Powered By Blogger

piątek, 2 maja 2014

Kadrowanie w fotografii – konieczność czy wymysł

             Każdy świadomy fotograf zdjęcie traktuje jako materiał wyjściowy do dalszej obróbki. Świadome kadrowanie jest elementem warsztatu i często znakiem firmowym. Kiedyś, w epoce negatywów i pozytywów, proces ten odbywał się w czasie naświetlania lub też po prostu wielkoformatowe zdjęcie przycinano, wybierając odpowiedni kadr.
             Wraz z rozwojem fotografii cyfrowej, kadrowanie odbywa się w programach graficznych, ale zasady są takie same. Zalicza się do nich:
- dobór odpowiednich proporcji kadru do tematu (panoramiczny, zwykły, kwadratowy)
- umiejętne wypełnianie kadru tematem, tak, aby zwrócić uwagę widza na to, co jest najważniejsze
- kompozycja ogólna, w której obowiązują podobne zasady jak w malarstwie (np: zasada trójpodziału, zasada punktów gorących, zasada złotego podziału, zasada budowania napięcia przez asymetrię, skośne linie i kontrapunkt itp.)
- zasady kadrowania perspektywy, rytmu i ruchu
            Podstawową zasadą jest trójpodział, wiążący się z tzw. gorącymi punktami. Zdjęcie dzieli się na trzy równe części pionowe i poziome, a punkty przecięcia linii są tymi gorącymi punktami. Związane jest to nie tylko z kompozycją, ale również z właściwościami ludzkiego oka. Elementy umieszczone w tych punkach bardziej przyciągają wzrok.
            Fotograf zastosował kompozycję centralną
           Tak by wyglądało to zdjęcie po kadrowaniu z gorącym punktem prawym górnym

 
  A tak z prawym dolnym dolnym

 
             Rezultat postawiam Waszej ocenie. Jedno jest pewne, aby łamać zasady, trzeba je znać. I jeszcze jedno – nie może być tutaj przypadku, kadrowanie to świadoma obróbka zdjęcia.

1 komentarz:

  1. " Każdy świadomy fotograf zdjęcie traktuje jako materiał wyjściowy do dalszej obróbki." I z tym się, akurat w przypadku tego, jednego zdjęcia - nie zgodzę. Bo pierwsze, najwyżej, podoba mi się, najbardziej. Jest w nim więcej tajemniczości i oddalenie, głównego obiektu, czyni to zdjęcie, bardziej interesującym. Takie jest moje zdanie, i nie jest to kierowane do autora wpisu, ale do autora zdjęć.

    OdpowiedzUsuń