Diabeł nie śpi z byle kim, jak
napisał Stanisław Jerzy Lec. Ale jeśli już, to na pewno lepiej
się przespać na wygodnej i odlotowej kanapie, niż na pryczy.
Studio projektowe z Antwerpii (Belgia),
proponuje takie „cuś”. Jest to część instalacji (jeden z
pięciu kotów) zamontowanej w 2010 r. Zwiedzający mogli usiąść
na tym 3,5 m zwierzaku, a całość nazwana została „Słodka
zemsta”.
Autorem tej czekoladowej kanapy „Let
Them Eat Art.” jest artysta Leandro Erlich. To chyba rzadkli
przypadek, gdy zwiedzający ekspozycję zjedli eksponat.
Te ogromne kanapy zostały w 2010 r.
były atrakcją turystyczną Wielkiej Brytanii. Ich długość
wynosiła około 10 m, a pomysłodawcą był National Trust. Zostały
wykonane na bazie słomy, później pokrytej przycinaną trawą.
Stały około miesiąca czasu.
„East meets West” to projekt Tonio
de Roover. W sensie wizualnym jest to obiekt rzeźbiarski, który
odnosi się do „latającego dywanu”, usiłującego poderwać się
z ziemi. Miał zachęcać, aby usiąść, porozmawiać lub czytać.
Ten mebel zaprojektował Gaetano Pesce
i pokazał na „Milan Design Week” w 2009 r. Kanapa tworzy w
salonie iluzję scen górskich, w tym wodospadów i poszarpanych
szczytów.
„Czyż to nie jest romantyczne”?
Tak swoją kanapę nazwał włoski projektant Maurizio Galante.
Wystawił ją w w Köln , w 2013 r.
No chyba „romantyczne” nie jest,
strach się bać!
To największa w historii kanapa z
piasku. Została zbudowana przez Andrew Robertsona w Londonie, z
okazji odbywającego się tam maratonu.
Ta kanapa, wykonana z bryły betonu,
została zbudowana przez brytyjską firmę „Szary Beton” jako
pokaz nowych, precyzyjnych technik formowania. Odlew jest wzmocniony
włóknem szklanym, poduszki są jego częścią. Jej wymiary są
imponujące, długość kanapy wynosi ponad 15 m.
Nie wiem, czy nie wkradła się tutaj pomyłka? - bo " Słodka zemsta ", byłaby odpowiedniejsza, dla kanapy z czekolady - mniam! A ta z kota, bardziej mi przypomina - zdechłego zwierzaka ( czyt. kota ). Reszta okazów, to mało praktyczne, ale dosyć pomysłowe kanapy.
OdpowiedzUsuń