Prokuratura właśnie umorzyła postępowanie
w sprawie przejęcia przez służby celne przesyłki 60 g marihuany na adres Ramony
Sipowicz, pieska Kory Jackowskiej. - Śledztwo
w sprawie przesyłki z narkotykami zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy
przestępstwa. Nie można było jednoznacznie ustalić nadawcy tej przesyłki.
Jednocześnie wykluczyliśmy, aby Olga J. i Kamil S. mogli np. sami nadać do
siebie pakunek – zauważył z niesamowitą
bystrością Paweł Wierzchowski z warszawskiej prokuratury rejonowej. - W tym czasie nie wyjeżdżali za granicę, a
ponadto biegły grafolog wykluczył, aby to oni napisali dane adresata i odbiorcy
– powiedział .
To wszystko po „wnikliwej
analizie zebranych dowodów”. Ciekawe jest też stwierdzenie, że - adres zwrotny
na kopercie był „nieczytelny”.
Skubany! Co ty masz za kumpli,
Ramonka? Nie potrafią się czytelnie podpisać?!
To jednak nie koniec tego medialnie
– prawnego cyrku. Kora usłyszała zarzut „posiadania substancji odurzających”,
gdyż podczas pokazowej rewizji, policja znalazła u niej w domu trzy gramy
marihuany. Grozi jej do trzech lat więzienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz