Powered By Blogger

czwartek, 29 maja 2014

Magia fotografii

             Pochodzący z Murcji (Hiszpania) fotograf Juan Sanchez Castillo znakomicie portretuje ludzi. Jest mistrzem w swoim fachu, zasłużenie docenionym wieloma nagrodami.

 

 

             Jego żona zafascynowana jest małymi figurkami, kiedyś cały ich dom wypełniony był lalkami, mebelkami, domkami... Połączenie ich zainteresowań zaowocowało projektem „Making it up” (w wolnym tłumaczeniu - zmyślenia). 

 

 
             Juan Sanchez Castillo stworzył miniaturowy surrealistyczny świat, w interakcji z „normalnym”, który wydaje się w takim połączeniu gigantyczny.
             Jest w tym jakaś magia, klimaty rodem z „Podróży Guliwera”.



niedziela, 25 maja 2014

Zabalsamowana „Śpiąca Królewna”

             Alfredo Salafia uchodzi za niekwestionowanego mistrza balsamowania zwłok. Wiadomo, że urodził się w 1869 r., kształcił się w zawodzie lekarza, potem pracował na Uniwersytecie w Palermo. 
 
             Wtedy zaczął eksperymenty z balsamowaniem zwłok. Opracował własną metodę, a rezultaty były tak znaczące, że w 1902 r. zmumifikował ciało premiera Włoch, Francesco Crispi. Dwa lata później zabalsamował zwłoki kardynała Michelangelo Celesi. Efekt był tak naturalny, że dostojnika kościoła zaczęto określać mianem „człowieka, który śpi”. Przez kolejne lata Salafia przyjmował zlecenia zabalsamowania zwłok wielu zamożnych mieszkańców Palermo.






  Giovanni Paterniti (1911 r.). Katakumby klasztoru Kapucynów w Palermo
              W 1920 r. do balsamisty zgłosił się zrozpaczony ojciec zmarłej nagle na zapalenie płuc 2-letniej Rosalii Lombardo. 
               Zabalsamowanie zwłok tej dziewczynki przyniosło mu największą sławę. Użył nowej techniki, którą dopiero opracował.
              Ciało Rosalii znajduje się w katakumbach klasztoru Kapucynów w Palermo, w wypełnionej azotem trumnie. Często nazywane jest „Śpiącą Królewną”. 
             Dziewczynka wygląda jak żywa - zachowała brzoskwiniowy kolor cery, blond włosy ozdobione dużą żółtą jedwabną kokardą i wszystkie rzęsy.
             Alfredo Salafia zmarł w wieku 63 lat, w 1932 roku na udar mózgu. Przez długi czas Sądzono, że cudowną technikę balsamowania zabrał do grobu. Dopiero w 2009 r. włoski antropolog Dario Piombino Mascali z Instytutu Mumii w Bolzano przy wsparciu Towarzystwa National Geographic odszukał krewną zmarłego balsamisty, w której mieszkaniu wśród pozostawionych przez Salafię notatek odkrył odręcznie spisaną recepturę.







piątek, 23 maja 2014

Siła, ulotność i wieczność sztuki

             Sztuka uliczna to nie tylko graffiti, czasem są to po prostu wręcz niesamowite realizacje. Jedno jest pewne, wobec niektórych nie można przejść obojętnie. Jednym z takich artystów jest pochodzący z Mediolanu Fra.Biancoshock. 
 


 
 
 



 
              Instalacje i realizacje Fra.Biancoshocka są bliskie założeniom surrealizmu i klasycznej sztuki konceptualnej, ale nie mieszczą się w typowych definicjach. Sam artysta swoją działalność określa jako ephemeralism (efemeryczność, ulotność). Taka sztuka krótko „żyje” w przestrzeni, ale bezgranicznie w czasie za pośrednictwem fotografii, filmu i mediów.
             Fra.Biancoshock zrealizował ponad 450 prac na ulicach Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Chorwacji, Węgier, Republiki Czeskiej, Malezji i Singapuru i wcale nie zamierza na tym poprzestać.

środa, 21 maja 2014

15 tysięcy dolców w jeden dzień za zdjęcia na Instagramie

                Mieszkający na Brooklynie (Nowy Jork) fotograf Daniel Arnold w przeddzień swoich 34-tych urodzin miał na koncie bankowym zaledwie 90,03 dolarów. Zalegał za czynsz, piętrzyły się też niezapłacone rachunki. W akcie desperacji ogłosił na Instagramie wyprzedaż swoich zdjęć. Jeden wydruk wycenił na 150 dolarów, zaznaczając, że akcja jest jednorazowa. 
 
              Odzew przerósł jego oczekiwania. Zamówienia spływały cały dzień, na łączną kwotę 15 000 dolarów. Jeden nabywca zaoferował fotografowi 1000 dolarów na wydruki dowolnego zdjęcia, które otrzyma ponad 1000 poleceń.
Skąd takie zainteresowanie? Sprawa jest prosta jak sznurek w kieszeni! Daniel Arnold robi świetne fotki, a wszystko iPhone'm. 














 



 
 
 
 
 

             Daniel Arnold, przez wielu fachowców nazywany jest najlepszym fotografem Instagramu. 

                
             W 2012 roku stracił swoje konto, gdy opublikował zdjęcia dziewczyn topless na plaży. Powrócił z nowym kontem i teraz ma 22000 fanów oraz ponad 1300 opublikowanych zdjęć.

 








niedziela, 18 maja 2014

Gdzie jest Momo?!

              Kiedyś Andrew Knapp, grafik z Ontario, zauważył, że jego border collie zawsze kiedy aportuje, ukrywa się z patykiem, zamiast natychmiast go przynieść. Zrobił mu kilka zdjęć, aby rozbawić swoich siostrzeńców. Okazało się, że seria z ukrywającym się psem jest świetną zabawą dla wszystkich. Z czasem powstał projekt „Find Momo” (Znajdź Momo), który ostatnio doczekał się publikacji w postaci fotograficznej książki.


 

 

 

 

               Andrew Knapp twierdzi, że Momo to bardzo wrażliwy i posłuszny pies. Może z odległości 30 metrów powiedzieć: połóż się, a on polecenie wykona! Usiądź, a usiądzie. Jednak specjalnie go nie szkoli, by pozostał sobą - wesołym, szczęśliwym psem.