Powered By Blogger

sobota, 7 grudnia 2013

Z lękiem wysokości na Mont Everest. Świr czy iron man?

               Sir Ranulph Fiennes (rocznik 1944, spokrewniony z brytyjska rodziną królewską), podróżnik, odkrywca i pisarz, od 40 lat podejmuje ekstremalne wyzwania. Jest posiadaczem kilkunastu rekordów wytrzymałościowych. Bez przesady można powiedzieć, że są one na granicy życia i śmierci. Zgodnie z Guinness Book of World Records jest największym na świecie zdobywcą. 
 
              Osiem lat służył w armii, ale nie bardzo mu to pasowało, gdyż powierzane mu zadania (szczególnie tłumienie rebelii w Omanie), kłóciły się z jego sumieniem. Od 1960 r. rozpoczął życie zdobywcy i podróżnika.
Podejmował tak ekstremalne wyzwania, że nie mieszczą się one w pojęciu „normalnych” wypraw, podróży czy osiągnięć. Jest ich bez liku!
              W 1992 r. Fiennes poprowadził ekspedycję, która odkryła przyczółek zaginionego miasta Iram w Omanie. Później zafascynowała go Arktyka i Antarktyda. Opłynął obydwa lądolody, zdobył bieguny, a Antarktydę przeszedł w poprzek. 

              W 2000 r. próbował „solo” zdobyć Biegun Północny. Wyprawa nie powiodła się, gdy jego sanie wpadły pod alby lód i Fiennes był zmuszony wyciągnąć je ręcznie. Doznał poważnego odmrożenia czubków wszystkich palców lewej dłoni, co zmusiło go do rezygnacji z wyprawy. Po powrocie do domu, lekarz nalegał, by poczekać z amputacją kilka miesięcy, co miało pomóc w odrastaniu zdrowej tkanki. Fiennes z jednej strony cierpiał ból, z drugiej był zbyt niecierpliwy, więc sam odciął końcówki palców elektryczną wycinarką.
Przebiegł 7 maratonów, na 7 kontynentach, w ciągu 7 kolejnych dni (2003 r.), po tym jak miał zawal serca i wszczepiono mu bypassy. W 2008 r. podjął próbę zdobycia Mont Everest, ale wycofał się z powodu … ataku serca. Z powodzeniem ponowił atak rok później (miał 65 lat) i tym samym stał się najstarszym Brytyjczykiem, który zdobył ten szczyt. 
                W tym roku Ranulph Fiennes podjął nieudaną próbę zimowego przejścia Antarktydy w poprzek. Trasa miała liczyć ponad 3 tys. km, a zaplanowano ją na blisko pół roku. Przymiarki trwały pięć lat. Niestety, już na Antarktydzie, Ranulph Fiennes miał wypadek na nartach i … znów odmroził sobie dwa palce lewej dłoni. Jest na to bardzo narażony, gdyż zdiagnozowano u niego cukrzycę. Czeka go amputacja. Musiał się wycofać, ale jego ekipa będzie kontynuować wyprawę.
               Jest o co walczyć, gdyż nagroda za ten wyczyn wynosi 6.170.000 PLN, a przeznaczona ma być na walkę ze ślepota na świecie. Nie jest to pierwsza charytatywna inicjatywa Ranulpha Fiennesa. W marcu 2007 r., pomimo lęku wysokości, wspiął się na północną ścianę Eigeru, od sponsorów zainkasował 1,8 mln PLN, które przeznaczył dla Marie Curie Cancer Care (Wielka Brytania) na walkę z rakiem.
             Jak on z lękiem wysokości zdobył Mont Everest?! Mózg staje!


1 komentarz:

  1. ŚWIR!!! - samobójca, który nie chce umrzeć w łóżku.

    OdpowiedzUsuń