Powered By Blogger

sobota, 28 grudnia 2013

Najważniejsze zdjęcia 2013 roku

             Tygodnik „Time” opublikował 10 najbardziej przejmujących i istotnych zdjęć roku. Codziennie w Internecie pojawia się około 500 mln (!) fotografii, która jest chyba najpopularniejszym środkiem przekazu. Badacze kultury nie od dzisiaj twierdzą, że powoli ludzkość zmierza do cywilizacji obrazkowej.
Wybrane przez dziennikarzy „Time” zdjęcia robione były zarówno przez zawodowych fotografów profesjonalnym sprzętem, jak i przez amatorów telefonem komórkowym. To moja piątka.
Fot. John Tlumacki. Boston, Stany Zjednoczone, 15 kwietnia 2013.

           Podczas Maratonu Bostońskiego fotograf stał na mecie i robił fotki biegaczom. Pierwsza bomba wybuchła na chodniku, mniej więcej dwie godziny i czterdzieści minut po tym, gdy zwycięzca przekroczył linię mety. John Tlumacki stał 45 m dalej i zobaczył upadającego 78-letniego Billa Iffriga. Podbiegł, by go sfotografować, potem robił zdjęcia ofiarom i rannym.
          Jak wspomina, buty miał całe we krwi. 
Fot. Taslima Akhter. Savar, Bangladesz, 24 kwietnia 2013.

           O godz. 9 rano zawalił się budynek Rana Plaza. Około 2 w nocy między wieloma ciałami tragicznie zmarłych pracowników wewnątrz zwalonego budynku, na jego tyłach fotograf uwiecznił parę, która obejmując się zginęła w gruzach. Dolne części ich ciał utknęły pod betonem. 
Fot. Mosa'ab Elshamy. Kair, Egipt. 27 lipca 2013.

             Po północy na placu Rabaa Adaweya egipskie siły bezpieczeństwa zaatakowały obozy zwolenników obalonego prezydenta Muhammada Mursiego. Przez całą noc fotograf robił zdjęcia atakującego wojska i prowizorycznego szpitala, dokumentując poziom brutalnej przemocy i grozy. Dźwięki syren i okrzyków paniki mieszały się z odgłosami strzałów, powietrze było wypełnione gazem łzawiącym i czarnym dymem.
            Gdy wyczerpany wracał do domu zauważył dużą grupę ludzi. Dwóch mężczyzn prowadziło martwego młodego mężczyznę, który przed chwilą został postrzelony w głowę. Człowiek (z prawej) był w szoku - wiedział, że mężczyzna nie żyje, ale błagał o lekarza lub karetkę pogotowia. 
Fot. Philippe Lopez. Filipiny, 18 listopada 2013.

           Haiyan był najsilniejszym tajfunem, jaki kiedykolwiek zaatakował Filipiny. Zdewastowany krajobraz prowincji Leyte, w środkowym rejonie Filipin, przez chwilę został zdominowany zupełną nierealnością, surrealistycznym pięknem, gdy grupa kobiet i dzieci pojawiła się na drodze. 
Fot. Emin Özmen. Keferghan, Syria, 31 sierpnia 2013.

              Mężczyzna z zasłoniętymi oczami został przyprowadzony na plac, to była czwrata egzekucja tego dnia. Tłum zaczął wiwatować, wszyscy świętowali. Związany mężczyzna był bardzo młody, został zmuszony do klęknięcia i przeczytano mu z kartki oskarżenie. Jeden z napastników chwycił go za gardło. Ofiara próbowała chronić swoją szyję, ale mężczyźni byli silniejsi i przygwoździli go do ziemi.
             Podcięli mu gardło i odcięli głowę. Wznieśli ją w górą i pokazywali zgromadzonym ludziom. Gapie zaczęli wiwatować, strzelano na wiwat i świętowano.
            Dla każdego z tych fotografów rozrobienie takich zdjęć było olbrzymią traumą. Odchorowali to, a sfotografowane sceny chcą wyrzucić z pamięci. Czuli się w obowiązku dokumentacji zdarzeń, ale z drugiej strony stawiali się jakby poza nawiasem wydarzeń, odzywało się sumienie. Nic nie mogłem zrobić... takie najczęściej, później, padały słowa.
             Mimo wszystko walczą do dzisiaj z retorycznym pytaniem – czy robienie takich zdjęć jest do końca moralne?
             Technicznie zrobienie takich fotografii jest proste jak konstrukcja cepa. Trzeba być o określonej porze, w określonym miejscu i nacisnąć guziczek migawki. Reszta „robi się sama”.
             Czy aby na pewno?!



1 komentarz:

  1. Dlaczego mi to zrobiłeś? - jesteś nieczuły? - czy bezmyślny?, że tylko te zdjęcia, tutaj zamieściłeś! Dla mnie, takie zdjęcia, są, pewnego rodzaju - przemocą - przemocy w tragedii ludzi, którzy nie mają, żadnej możliwości na zaprotestowanie! Chciałbyś, żeby w chwili Twojej śmierci, jakiś dupek, robił Ci zdjęcie, które obiegnie cały świat?! Śmierć, jest chyba - najintymniejszą stroną życia. Nie chcemy umierać w samotności, ale na pewno też nie, przy fleszach aparatów i, w obecności milionów gapiów.

    OdpowiedzUsuń