Powered By Blogger

piątek, 27 grudnia 2013

Male cudeńka Adama Beane

             Adam Beane jest rzeźbiarzem-samoukiem, ale jakim! 
 
              Urodził się w Worcester (Massachusetts, USA), a rzeźbi od nieco ponad 10 lat w materiale CX5. Jest on stosowany do wykonywania prototypów części z tworzyw sztucznych, a właściwości ma dość niecodzienne. Obrabia się go na gorąco, wtedy zachowuje się jak glina. W miarę stygnięcia rośnie jego twardość, a zimny ma strukturę podobną do plastiku. Jest idealnym materiałem do obróbki na każdym etapie, od modelowanie i obróbki zgrubnej do wykończenia na wysoki połysk. 











 



              Rzeźby Adama Beane są niewielkie, ale zachwycają szczegółami. Precyzja jest niesamowita! Artysta oddaje każdy grymas twarzy, fałdy ubrania, nawet jego materię.












              Praca nad tymi cudeńkami odbywa się etapami. Rzeźbiarz wykonuje poszczególne elementy, a potem łączy je w całość. 


              Kompozycje są niezwykle dynamiczne, czasem odzwierciedlą mityczne sceny czy sytuacje z „realu”. Najczęściej nie są kolorowane, chociaż i takie się zdarzają. Wtedy złudzenie realizmu jest niesamowite!


















2 komentarze:

  1. Te - cudeńka, jak je nazwałeś, są martwe - mimo pozorowanego ruchu i mimiki twarzy, które są " tępe ".
    W precyzyjnym odwzorowywaniu postaci ludzkich, dosłownie wszystko, zrobiono do XVII wieku. Później, jest to już, jedynie, szlifowanie warsztatu i rzemiosło. Spójrz sobie na rzeźby Giovanni Lorenzo Bernini – to jest dopiero - talent! Jego rzeźby - żyją! Tym bardziej, że nie dysponował, taką techniką i łatwym do rzeźbienia materiałem, jak w przypadku Adama Beane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słuszne spostrzeżenie. faktycznie, "czegoś" mi w nich brakowało... życia!!

      Usuń