Powered By Blogger

niedziela, 27 października 2013

To jest rybaaa!

            56-letni Brytyjczyk Keith Williams świętował swoje urodzimy w ośrodku rybackim Gilham, w mieście Krabi (Tajlandia). A że jest zapalonym wędkarzem wybrał się na połów. Poszczęściło mu się jak nigdy! Złowił olbrzymiego karpia syjamskiego. 
              Ryba ważyła 61 kg, a walczył z nią pół godziny. To jest rekord! Zanim jednak oficjalnie zostanie uznany przez IGFA (International Game Fish Association), karp będzie dokładnie zmierzony, zważony i opisany. 
              Do tej pory rekord należy do Terry'ego Mathera, który złowił karpia syjamskiego o wadze 51 kg. Miało to miejsce w 2004 r. i co ciekawe, również w Tajlandii, na jeziorze Bungsamlan. Wyciąganie „rybki” z wody zajęło mu również około 30 minut.
             Ciekawe, czy takie „cuś” nadaje się do jedzenia...
             A jak nie, zawsze można wypchać, jakiś silniczek dołączyć i powiesić nad drzwiami w salonie. Święta za pasem, fajnie będzie jak karpik główką pokręci i zaśpiewa „White Christmas”.


 
 

1 komentarz:

  1. Och! - faceci! Jak niewiele im trzeba, żeby uważać się za szczęściarzy. Ale trzeba przyznać, że taaaka ryyyba, to brzmi dumnie!

    OdpowiedzUsuń