Powered By Blogger

wtorek, 22 października 2013

„Orzeł” z Wielkiej Brytanii, czyli jak słabość przekuć w siłę

Michael Edwards (ur. 5 grudnia 1963 w Cheltenham), brytyjski skoczek narciarski, znany był jako Eddie „Orzeł" Edwards. Ksywa przylgnęła do niego ze względu na osiągane wyniki, które były, delikatnie mówiąc, mizerne. W zasadzie jedynym jego sukcesem było pośrednie wymuszenie przez Międzynarodową Federację Narciarską, zmiany przepisów. By uniknąć takich „asów” na oficjalnych zawodach, wprowadzono system kwalifikacji (1989 r.). 

Zyskał jednak ogólnoświatową sympatię za poczucie humoru i prezentowany luz.
Orzeł” był pierwszy reprezentantem Wielkiej Brytanii uczestniczącym w igrzyskach olimpijskich, w skokach narciarskich. Zawsze zajmował ostatnie miejsca. Skakał średnio 40 m bliżej niż zwycięzcy. 














            Prezentowany styl był z rodzaju tych „rozpaczliwych”. Widzowie drżeli, by się nie zabił. A powodów do obaw dawał wiele! W czasie swojej „kariery” miał 20 złamań, chyba wszystkich kości.
Na Mistrzostwach Świata w Oberstdorfie (1987 r.) był 55., jak zwykle ostatni, ale było to najwyższe miejsce w jego karierze. Na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Calgary (1988 r.) odniósł największy sukces w całym swoim życiu. Zajął 56., przedostatnie miejsce. No nie, nie dzięki umiejętnościom. Po prostu jeden zawodnik został zdyskwalifikowany. 
Ponieważ chciał odejść w glorii swojego sukcesu, zaraz po igrzyskach zakończył swoją sportową karierę i rozpoczął medialną. Stał się, bez przesady, supergwiazdą. Był zapraszany na przeróżne konkursy, występuje w reklamach (m.in Forda, Panasonica, Coca Coli) i talk-show. Prowadzi własne audycje w radio. Komentuje dla telewizji brytyjskiej Mistrzostwa Świata (kasując przy okazji 20tys. funtów szterlingów), mieszkając i trenując jakiś czas w Lake Placid (USA) udziela się również w stacji ABC Sports.
Staje się także gwiazdą... muzyki. Piosenka "Fly Eddie Fly" wchodzi do pierwszej „50" w Wielkiej Brytanii. W Finlandii utwór „Mun niemi en Eetu" dochodzi do 2 miejsca na liście przebojów.
             Popularnością cieszyła się kaseta, video-instruktaż dla początkujących narciarzy „On the piste with Eddie Edwards - a beginner's guide to skiing" (wydana w 1993r.) Jeżeli komuś to było za mało, mógł wykupić prywatne lekcje jazdy na nartach u Eddie Edwardsa.

Eddie mieszka teraz w Salt Lake City. Ponoć ma nawet powstać film fabularny, oparty na jego biografii. Pierwszy krok już został zrobiony. Każdy może wcielić się w „Orła” w grze komputerowej „Eddie Edwards Super Ski” (wyd. w 1988 r. przez Microids)
Jego popularność nie maleje. Brytyjczyk pobiegł z pochodnią olimpijską w styczniu 2010 roku w Winnipeg. Był jednym z 15 cudzoziemców, którzy wzięli w niej udział.
Eddie Edwards uważany jest za najgorszego skoczka narciarskiego w historii tej dyscypliny, ale... Ze swej słabości, uczynił siłę! W sumie zarobił na skokach blisko 50 milionów dolarów.
W tym szaleństwie jest metoda!

 
 

1 komentarz:

  1. Nazwałabym go, raczej - narciarskim IKAREM i medialnym ORŁEM.

    OdpowiedzUsuń