Powered By Blogger

czwartek, 29 listopada 2012

Szansa na duży szmal!



Niecodzienne hobby może stać się dochodowym interesem. Nie jest to jednak kwestia np. zbierania, renowacji i odsprzedania staroci. Trzeba na nie chuchać, dmuchać, znać się na tym, a i tak sprzedać trudno. Co robić, żeby się nie narobić, a zarobić?

             Swoistym hobby jest hodowanie długich włosów. Do takich osób należy Xie Qiuping. Specjalna komisja dokonała pomiaru i okazało się, że mają one 5,6 metra. Pochodząca z Chin kobieta zaczęła je zapuszczać w wieku 13 lat i na taki efekt pracowała aż 31 lat!
             Dokładna długość włosów Wietnamczyka, nazwiskiem Tran Van Hay, nie jest znana. Zapuszczał je 50 lat. I nigdy nie mył. Szacuje się, że miały prawie 7 metrów. Ostatnie mierzenie odbyło się w 2006 roku. Wtedy włosy miały 6.2 metra. Tran Van Hay nie został, niestety, wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. Włosy ważyły kilka kilogramów. Jednak Tran Van Hay nigdy ich nie ściął. Zmarł w 2010 r. w wieku 79 lat.

Podobne rekordy często dotyczą także - jak zwał, tak zwał - muszelki, bułeczki czy po prostu cipki. Rekordy bije Maoni Vi z Kapsztadu. Jej włosy pod pachami sięgają 81 cm, a „na dole” hmmm… 71 cm!


Najwięcej grzechotników w ustach, bo aż 11, utrzymał Jackie Bibby. Stało się to w grudniu 2008 r. podczas programu emitowanego przez niemiecką telewizję.



Najbardziej wytatuowanym człowiekiem na świecie, jest pochodzący z Nowej Zelandii, Lucky Diamond Rich. Spędził on ponad 1.000 godzin „ozdabiając” swoje ciało wymyślnymi wzorami. Zarabia na życie prezentując różnego rodzaju performance - począwszy od połykania mieczy, poprzez jazdę na monocyklu, po żonglerkę.
Tatuaże pokrywają całe jego ciało - łącznie z wewnętrzną stroną warg, uszu i napletka. W roku 2006 r. trafił do Księgi Rekordów Guinessa. 
Posiadaczem największej ilości kolczyków na ciele jest John Lynch, znany też jako „Prince Albert". Podczas bicia rekordu mężczyzna miał na sobie 241 kolczyków, w tym 151 na głowie i karku. Rekord ustanowiono w Londynie, 17 października 2008 r.

Graham Barker, mieszkaniec Perth w Zachodniej Australii jest wpisany do Księgi Rekordów Guinnesa, jako posiadacz rekordowo brudnego pępka. Zbierał brudy ze swojego pępka przez 20 lat, od 17 stycznia 1984 r. Średnio dziennie po ok 3,03 mg „kłaczków”. Obecnie jego kolekcja jest największa na świecie. 


Pasją może też być naśladowanie głosów zwierząt. Może to i nic nadzwyczajnego, myśliwi wabią tak swoje ofiary od zarania dziejów, ale… 11-letni Austin Siok z Burlington (USA) wygrał konkurs muczenia. Okazał się bezkonkurencyjny, pokonał 74 rywali i zganął niemałą nagrodę – 1000 dolców.
Wniosek? Jest szansa duuużego szmalu! Desperaci mogą zacząć od zapuszczania włosów, reszta jak niżej.
Trzeba tylko wytatuować się jak Rich, wpiąć sobie 250 kolczyków (może w dupę?!) i nabrać w gębę grzechotników. Potem je wypluć i ryczeć jak krowa! Voila!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz