Niedawno australijski oddział firmy
Durex zorganizował nabór na stanowisko testera prezerwatyw. 200
pełnoletnich szczęśliwców otrzymało produkty warte 60 dolarów -
każdy z nich wypróbował je „jak trzeba”, a potem podzielił
się wrażeniami z producentem. Dodatkową zachętą była możliwość
wygrania tysiąca dolarów premii.
A propos testowania. 30 lat temu na
potrzeby firmy Virginia Tech, powstał zawód testera odchodów.
Szerzył się wtedy tajemniczy wirus i firma rozpoczęła produkcję
zestawów do domowej analizy kału (trwającą do dzisiaj). W firmie
zatrudnionych jest 19 osób.
Można też testować psią karmę.
Zajmuje się tym m.,in. Simon Aliston – technolog żywienia
pracujący w brytyjskiej sieci handlowej – Marks&Spencer. Firma
ta jest odpowiedzialna za wprowadzanie na rynek najbardziej znanych
produktów spożywczych dla psów i kotów. Simon „własnoustnie”
ocenia, czy nowa karma spodoba się „konsumentom”. Oprócz tego
bada zapach „posiłku”.
Tester jakości marihuany może
znaleźć pracę w Kolorado lub w Kalifornii, „maryśka” została
zalegalizowana do celów medycznych.
Stylizacją psich i kocich fryzur
zajmuje się groomer. Musi, oczywiście, ukończyć specjalny kurs.
Wymagane jest, by znał podstawy kynologii i musi mieć dobre
podejście do zwierząt. Nie ogranicza się jednak do przycinania
sierści kotów i psów. Zajmuje się także myciem, pielęgnacją,
trymowaniem, usuwaniem insektów, czyszczeniem uszu, przycinaniem
pazurów itp. Obowiązkowe jest szczepienie przeciw wściekliźnie,
gdyż „klient” może się nieco denerwować.
Ze zwierzętami obcuje również
sekser, który zajmuje się małymi kurczaczkami i segreguje je
według płci. Jednym słowem – jest to „macanie kur”. Zawód
odchodzi powoli do lamusa, wyparty przez najnowszą technologię,
która pozwala z góry programować płeć hodowanych zwierząt.
Łowca nagród, czyli „Bounty
hunter”, często pojawia się w filmach. Zajmuje się
doprowadzaniem przed sąd zbiegłych uciekinierów, którzy po
wpłaceniu kaucji i wyjściu z więzienia, nie palą się do kontaktu
z wymiarem sprawiedliwości.
Niekiedy trzeba posprzątać i to nie
tylko mieszkanie. Sprzątacz toy – toyów wiedie tu prym! Jest też
sprzątacz zwłok, który usuwaz jezdni zwłoki martwych, zazwyczaj
rozjechanych zwierząt.
Nasienie zwierząt wykorzystywane jest
w wielu celach badawczych. Można je pozyskać na trzy sposoby: a
pomocą specjalnej sondy, sztucznej pochwy lub ręcznie. Tym zajmuje
się masturbator zwierząt.
Nieco powiązany z tym
zajęciem jest tzw. sztuczny byk. Wybredne krowy nie zawsze „dają”
prawdziwemu bykowi. Przyjeżdża wtedy „byk zastępczy”, który
robi co trzeba.
Ostatnio, zdaniem Ministerstwa Pracy,
na miano zawodu zasłużyła wróżka. W praktyce oznacza to, że
jeśli do Urzędu Pracy zgłosi się osoba poszukująca zajęcia
związanego z przepowiadaniem przyszłości, a urząd nie będzie w
stanie znaleźć dla niej odpowiedniej oferty, jasnowidz jest
uprawniony do pobierania zasiłku… W 2008 r. włoscy futurolodzy
stworzyli listę nowych zawodów, które jeszcze nie istnieją, ale
mają szansę powstać. Można na niej znaleźć takie pozycje jak
biotechnolog zajmujący się inżynierią genetyczną w kontekście
hodowli roślin i bakterii, neuroprogramator budujący „sztuczne
mózgi”, odkażacz neutralizujący dym, hałas, skażoną wodę,
symulator umożliwiający nam zwiedzanie przestrzeni graficznych przy
użyciu komputera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz