Powered By Blogger

niedziela, 4 listopada 2012

Na pochmurną niedzielę - żółwik!



Pochmurnie jakoś i wilgotno… Ongiś, na Wojtusia z popielnika iskiereczka mrugała, bajkę opowiedzieć mogła… Od razu jakby cieplej i weselej było! Ot, choćby taka bajeczka, bez królewny wprawdzie, dzielnego rycerza, księcia i złej macochy, ale z … żółwiem.

Że zamknięty w skorupie niewygodnie siedział,
Żałowała mysz żółwia; żółw jej odpowiedział:
„Miej ty sobie pałace, ja mój domek ciasny;
Prawda, nie jest wspaniały – szczupły, ale własny”.
Ignacy Krasicki, Żółw i mysz

Bajka ta stała się kanwą radosnej twórczości ludowej! Czasem określa się ją rubaszną, ludyczną, świńską czy apokryfową. Oto próbka:

Żałowała myszka żółwia,
że w skorupce siedział
 - mam cię w dupie kurwo głupia –
żółw jej odpowiedział

Inna wersja:

Żałowała myszka żółwia,
że w skorupie siedział,
a żółw wyszedł ze skorupy
i tak jej powiedział
- stara kurwo, chuj ci w dupę –
i z powrotem wlazł w skorupę.

Nie może zabraknąć klasyki – toastu gruzińskiego i Jana Izydora Sztaudyngera

Płynie przez rzekę żółw, a na jego grzbiecie zwinął się jadowity wąż.
Wąż myśli: „Ugryzę – zrzuci”.
Żółw myśli: „Zrzucę – ugryzie”.
Wypijmy za nierozerwalną przyjaźń, co znosi wszelkie przeciwności!
Toast gruziński

Tak było od początku świata,
Że pełza żółw, a orzeł lata,
Że śpiewa słowik, a jaskółka
Na twoim czole kreśli kółka.
Jan Sztaudynger, Szalonemu

Czas na deser!
Żółw porusza się z taką prędkością, jaka wystarcza do polowania na sałatę.
Terry Pratchett, Pomniejsze bóstwa




Ale gdzie i po co się śpieszyć? Podchorąży zawsze zdąży! Józef Szwejk na prezydenta! Żądamy zaboru czeskiego o czeskiej okupacji! Przynajmniej mentalnie!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz