Powered By Blogger

środa, 21 listopada 2012

O gustach się nie dyskutuje, tym bardziej w miłości



Właśnie! Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki! Obraz tej „córki” zmienia się z wiekiem, od pewnego zakresu wystarczą same ogórki (najlepiej kiszone!) jako zagrycha.
Jeśli już, mężczyzna szuka przede wszystkim wspanialej kochanki, która będzie jego przyjaciółką. Czytaj – będzie go wspierać w walce z wiatrakami i chwalić po wszystkich jarmarkach za najmniejsze dokonania. Chwała bohaterom! Powinna być też inteligentna (ale nie mądrzejsza od „pana i władcy”), ładna, zgrabna, z poczuciem humoru i niehumorzasta. 

Mężczyźni preferują cechy jakby archetypowe – kobiety kokietki, przebojowe, pewne siebie, stylowo ubrane, uśmiechnięte, lubiące seks oralny, mające czym oddychać i na czym siedzieć, ale bez przesady! Ważne – szukają takich, które w przyszłości NIE będą ograniczać ich wolności!
Nie lubią – zakompleksionych, chudych, milczących, pazernych, grymaszących, wchodzących w słowo i flirtujących z innymi. No właśnie! Odpadają wszelkie samotne wyjazdy na wakacje i wyjścia na imprezy! Małe szanse maja feministki.
 Kobieta ocenia „chłopa” według takich samych kryteriów, ale inaczej je szereguje. Przede wszystkim musi być dobry i opiekuńczy, mądry, seksowny i uczciwy. Poza tym ma mieć silny charakter, być przedsiębiorczym, pracowity i odważny.

Hmmm… Dobry i opiekuńczy? W podtekście z przedsiębiorczym - sprawa jasna - pieniądze. Ma dbać o „swoją” kobietę (spełniać jej zachcianki), dom i dzieci.
Taki na męża akurat! A potem zgodnie z biologią, można szukać kochanka – takiego seksownego pawia macho!
Prosty w obsłudze, tylko jedna dźwignia!


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz