Powered By Blogger

wtorek, 20 listopada 2012

Prawda w oczy (czasem) kole



Stare, ale jare pytanie z czasów PRL-u.
-  Czym się różni „Prawda” od „Izwiesti”? W „Izwiesti nie ma prawdy, w „Prawdzie” izwiesti.
Dla mniej kumatych - w języku Wielkiego Brata -  izwiesti = wiadomości.
            Prawda i jej kryteria, w pojęciu filozoficznym od dawna stanowią zagwozdkę dla myślicieli. Czy istnieje prawda jako taka, prawda obiektywna? Pewnie tak, bo cokolwiek istnieje, jakieś tam być musi…Słynna jest definicja prawdy góralskiej teorii poznania, którą przytaczał ks. Jóżef Tischner -  Są trzy prawdy: świenta prowda, tyż prowda i gówno prowda. 
            Z drugiej strony prawdomówność, jakby z założenia, jest bardzo pozytywną cechą charakteru. Mów zawsze prawdę! - wbija się do głowy dzieciom. A z drugiej strony źdźbło widziane w oku bliźniego, a niewidoczna belka we własnym! 

A tymczasem z uśmiechem na twarzy! Jak zwał tak zawał – mijamy się prawdą, konfabulujemy, zmyślamy, oszukujemy, prawie zawsze kłamiemy!
- Jak leci?
- Dziękuję, dobrze!
Dla jajcarzy wersja hard:
- Jak leci?
- Już nie leci! Biorę penicylinkę!
Czy garbatemu można i trzeba mówić, że jest garbaty? Po co? Dla własnej satysfakcji – jaki to ja jestem prawdomówny i prostolinijny? Czyli co? Cel uświęca środki?
Twoje dzieci są nieznośne, głupie i grube! Pewnie wdały się w mamę, która coraz bardziej przypomina wieloryba!
- To idiotyzm! – komentujemy nową koncepcję szefa
- Jak wyglądam? – żona kryguje się przed lustrem. - Dobrze mi w tej fryzurze?
- Okropnie! Wyglądasz fatalnie! Brzuch Ci się wylewa ze spódnicy, a te kilka włosków na głowie – fryzura jak piorun w zacierkę!
Prawdomówny idiota - pijana małpa z brzytwą w ręce, snująca się we mgle. Najszybciej w ten sposób podetnie swoje gardło.

 
Gentelman to mężczyzna, który umie grać na kobzie, ale nigdy nie gra. Czasem też woli milczeć. To alternatywa, by nie kłamać, ale prawdy też nie mówić. Przecież i tak syty głodnego nie zrozumie, a głupi mądrego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz