Powered By Blogger

środa, 7 listopada 2012

Plusy dodatnie i ujemne

Plus
„Balladyny i Romanse” Ignacy Karpowicz
Niebo zamknięte do odwołania
Bogowie i herosi łączą się w pary i zstępują na Ziemię. Chcą żyć jak zwykli mieszkańcy „błękitnej planety”, poznać miłość i radość, smutek, a nawet cierpienie i śmierć. Jako miejsce transformacji wybierają promocyjną Polskę. Ich losy przemieszają się z życiem zwykłych „szarych zjadaczy chleba”. Co z tego może wyniknąć, skoro pretekstem zaprowadzenia na Ziemi boskiego porządku jest brak w sklepach kawy i żelazek?
W powieści, napisanej błyskotliwym językiem, ironia miesza się z surrealizmem, humor z dogłębną analizą charakterów bardzo zróżnicowanych postaci. 50-letnia dziewica - singielka, dresiarz, gej, zalkoholizowany filozof, niespełniony wykładowca akademicki, to tylko niektóre z nich. Książkę można czytać wielowarstwowo, ale bez wątpienia jest to traktat o współczesnej kondycji człowieka, kształtowanej przez ikony popkultury. Momentami przeraża bezwzględnością diagnoz, niekiedy wzrusza. Pozycja obowiązkowa dla koneserów w dobrej książki.
„Balladyny i Romanse” Ignacy Karpowicz, Wydawnictwo Literackie, 2010 r.

Niespełna czterdziestoletni Ignacy Karpowicz - prozaik, tłumacz z angielskiego, hiszpańskiego i amharskiego, podróżnik - uważany jest przez krytyków za jednego z najbardziej oryginalnych pisarzy polskich. W 2006 r. ukazała się jego debiutancka powieść „Niehalo" (Czarne), za którą został nominowany do Paszportów Polityki. Rok później wydał „Cud" (Czarne) i „Nowy kwiat cesarza" (PIW). Powieść „Gesty" (WL) była w 2009 r. nominowana do nagrody literackiej Nike, a „Balladyny i Romanse” w 2011 r.
 
Plus/Minus
„Drwal” Michał Witkowski
Kurort po sezonie

Michał Witkowski to jeden z najgłośniejszych polskich pisarzy. Jest autorem m.in. dwóch zbiorów opowiadań Copyright (2001 r.) i Fototapeta (2006 r.) oraz powieści Lubiewo (2005 r.), tłumaczonej na dwadzieścia języków. Właśnie za nią był nominowany w 2006 r. do literackiej nagrody Nike.
Bohaterem powieści „Drwal”, która wpisuje się w formę kryminału, jest …pisarz Michał Witkowski. Późną jesienią wyjeżdża do Międzyzdrojów, by na zaproszenie poznanego przez internet mężczyzny, zamieszkać w pobliskiej leśniczówce. Chce napisać kryminał, ale trafia na ślad intrygi sprzed lat. Wówczas zaginęła lokalna piękność, zniknął również jej mąż. Wszystkie ślady prowadzą do starego rządowego ośrodka wypoczynkowego, którego rozkwit przypadał na lata PRL-u.
Powieść dobrze się czyta, gdyż napisana jest autoironicznie, ze świetnym wyczuciem języka. Bohater przedstawiony jest jako celebryta, walczący z uzależnieniami, tyjący gej na diecie, zafascynowany lujami, czyli dresiarzami. Czasem wręcz jako „mąż Jacykowa”.
Intryga kryminalna schodzi na dalszy plan, najciekawiej przedstawione są socjologiczne obserwacje „kurortu po sezonie”. Zewsząd wygląda polska bylejakość, tani blichtr i fascynacja szybkim, łatwym zarobkiem. Pojawiające się postacie są niejednoznaczne, ale w zasadzie wszystkie emocjonalnie i charakterologicznie ciemne - od mafiosów, przez taksówkarzy, miejscowe dziwki, barmanów i hotelarzy, aż po samego bohatera. 

 „Drwal” Michał Witkowski, Wydawnictwo Świat Książki, 2011 r.

Wszystko byłoby zicher, gdyby pisarz nie przedobrzył. Od połowy książka po prostu nudzi. Odnosi się wrażenie, że Michał Witkowski ciągnie powieść za uszy, sam nie wie co i po co pisze. Wątki się rozłażą, dominuje słowolejstwo. Powietrze z niego uszło, z czytelnika też.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz