Jacy byli w dzieciństwie, w młodości?
Wyrywali muchom nóżki? Mieli kolegów i koleżanki? Bawili się w
lekarza? Ktoś im bajki opowiadał na dobranoc? Jak im szło w
szkole? Swoją drogą współczuję ich nauczycielom, nie na darmo
złorzecząc mówi się – obyś cudze dzieci uczył.
Ale, ale...
Józef Stalin, czyli Josif
Wissarionowicz Dżugaszwili, był synem szewca. Uczęszczał do
szkoły parafialnej w Gori, a od 1894 r. kształcił się w
seminarium duchownym w Tyflisie (obecnie Tbilisi). Szkoły tej nie
ukończył. Wyniki w nauce, w zależności od roku studiów, miał
dobre lub bardzo dobre (niektórzy wskazują na jego niezwykłą
pamięć).
Adolf Hitler – jego ojciec był
urzędnikiem celnym. W edukacji nie odnosił sukcesów i nie
przystąpił do matury. Bezskutecznie próbował studiować malarstwo
w Wiedniu, dwa razy jednak nie zdał egzaminu wstępnego.
Fidel Alejandro Castro Ruz jest synem
zamożnego plantatora trzciny cukrowej w okolicach Birán, w
prowincji Oriente. Uczęszczał do jezuickich Colegio Lasalle i
Colegio Dolores w Santiago de Cuba. W 1942 r. rozpoczął naukę w
Colegio Belen, należącej do jezuitów szkole średniej w Hawanie.
Dwa lata później zdobył tytuł najlepszego sportowca szkoły. W
1945 r. rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Hawanie.
Pięć lat później, po ukończeniu studiów, otworzył wraz z dwoma
partnerami kancelarię prawną. Castro jest doktorem prawa cywilnego
i magistrem prawa dyplomatycznego.
Osama bin Laden - jego ojciec był
Jemeńczykiem (majątek zdobył budując na zlecenia króla Arabii
Saudyjskiej; po jego śmierci wszystkich dwadzieścioro dzieci
zostało multimilionerami), a matka Syryjką. Odebrał bardzo
staranne wykształcenie, chodził do najlepszych prywatnych szkół.
Bin Laden w 1979 r. uzyskał dyplom z budownictwa w King Abdulaziz
University w Jeddah. Był więc inżynierem. Studia w krajach
zachodnich są niepotwierdzone.
Co z nich wyrosło! Tak dobrze żarło
i zdechło!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz