Powered By Blogger

wtorek, 6 listopada 2012

Co z nich wyrosło!

Jacy byli w dzieciństwie, w młodości? Wyrywali muchom nóżki? Mieli kolegów i koleżanki? Bawili się w lekarza? Ktoś im bajki opowiadał na dobranoc? Jak im szło w szkole? Swoją drogą współczuję ich nauczycielom, nie na darmo złorzecząc mówi się – obyś cudze dzieci uczył.
Ale, ale...
Józef Stalin, czyli Josif Wissarionowicz Dżugaszwili, był synem szewca. Uczęszczał do szkoły parafialnej w Gori, a od 1894 r. kształcił się w seminarium duchownym w Tyflisie (obecnie Tbilisi). Szkoły tej nie ukończył. Wyniki w nauce, w zależności od roku studiów, miał dobre lub bardzo dobre (niektórzy wskazują na jego niezwykłą pamięć).  
Adolf Hitler – jego ojciec był urzędnikiem celnym. W edukacji nie odnosił sukcesów i nie przystąpił do matury. Bezskutecznie próbował studiować malarstwo w Wiedniu, dwa razy jednak nie zdał egzaminu wstępnego.
 

  
Fidel Alejandro Castro Ruz jest synem zamożnego plantatora trzciny cukrowej w okolicach Birán, w prowincji Oriente. Uczęszczał do jezuickich Colegio Lasalle i Colegio Dolores w Santiago de Cuba. W 1942 r. rozpoczął naukę w Colegio Belen, należącej do jezuitów szkole średniej w Hawanie. Dwa lata później zdobył tytuł najlepszego sportowca szkoły. W 1945 r. rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Hawanie. Pięć lat później, po ukończeniu studiów, otworzył wraz z dwoma partnerami kancelarię prawną. Castro jest doktorem prawa cywilnego i magistrem prawa dyplomatycznego.
Osama bin Laden - jego ojciec był Jemeńczykiem (majątek zdobył budując na zlecenia króla Arabii Saudyjskiej; po jego śmierci wszystkich dwadzieścioro dzieci zostało multimilionerami), a matka Syryjką. Odebrał bardzo staranne wykształcenie, chodził do najlepszych prywatnych szkół. Bin Laden w 1979 r. uzyskał dyplom z budownictwa w King Abdulaziz University w Jeddah. Był więc inżynierem. Studia w krajach zachodnich są niepotwierdzone.
Co z nich wyrosło! Tak dobrze żarło i zdechło!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz