Powered By Blogger

sobota, 10 listopada 2012

Facet miał jaja! Stalowe!

Cliff Young urodził się 8 lutego 1922 r., pochodził z Beech Forest w Wiktorii (Australia). Wychowywał się na farmie o powierzchni 8,1 km² opiekując się stadem owiec liczącym około 2000 sztuk. Gdy zanosiło się na burzę, zaganiał owce do zagrody biegając za nimi, co trwało niekiedy nawet trzy dni. W 1982 r. postanowił wykorzystać swoje doświadczenie w biegu długodystansowym próbując pobić rekord świata w biegu na 1000 mil. Zrezygnował jednak po przebiegnięciu połowy tego dystansu.
W 1983 wystartował w ultramaratonie Sydney - Melbourne, którego trasa miała 875 km. Znacznie starszy od pozostałych uczestników (miał wówczas 61 lat, a inni poniżej 30), ubrany w strój roboczy i kalosze, wzbudził zainteresowanie prasy, ale jednocześnie kpiny. Dziennikarze wątpili w to, czy w ogóle ukończy zawody. Każdy myślał, że to żart, jakiś chwyt reklamowy, że facet się popisuje. Brano go nawet za prowokatora, jakiegoś starego frustrata, który chce za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę.
Początkowo rzeczywiście profesjonalni biegacze pozostawili go daleko z tyłu. Cliff w przeciwieństwie do nich biegł bez przerw na sen. W całej Australii, ludzie oglądający relację telewizyjną na żywo modlili się, by ktoś powstrzymał tego cudaka przed dalszym biegiem, bo każdy myślał, że umrze zanim nawet osiągnie półmetek
A on zwyciężył, pokonując dystans w 5 dni, 15 godzin i 4 minuty, bijąc o niemal dwa dni dotychczasowy rekord trasy. Jego wyczyn przyrównywano później do bajki o zającu i żółwiu.
Kiedy Cliff otrzymał 10.000$ za zwycięstwo, stwierdził, że nie wiedział o żadnej nagrodzie. - W wyścigu biegnie jeszcze pięciu uczestników, którzy zresztą moim zdaniem są twardsi ode mnie - powiedział i … dał każdemu z nich po $2.000. Sobie nie pozostawił ani centa. Ten czyn ujął serca całej Australii.Jeszcze w tym samym roku stworzono sześciodniowy ultramaraton, który nazwano jego imieniem.
Styl biegu, jaki zaprezentował Cliff Young został nazwany jego imieniem: Young Shuffle i zaadaptowany przez profesjonalnych biegaczy, jako wymagający mniej wysiłku, mniej ryzykowny dla stawów i kości oraz korzystniejszy pod względem aerodynamiki.
Żadne negatywne komentarze prasy i śmiech widzów po starcie do wyścigu nie podłamały wiary Cliffa we własne siły. Nie wzorował się na innych, nie starał się im dorównać, bo nie pokonałby najlepszych na świecie trzydziestolatków biegnąc ich sposobem. On po prostu wierzył w siebie, potrafił iść swoją drogą. I tylko w swój niekonwencjonalny sposób mógł odnieść prawdziwie niepowtarzalny sukces, wynik na jakościowo całkowicie innym poziomie niż wszystko, co do tej pory zostało osiągnięte. Sukces tak wielki, że to na nim się później wzorowano.
W następnym roku, Cliff wszedł tym samym wyścigu zajął 7 miejsce. Nie przeszkodziła mu w tym nawet kontuzja biodra, której nabawił się podczas biegu.
Cliff ponownie zyskał sławę w 1997 roku, gdy w wieku 76 lat, próbował zebrać pieniądze dla bezdomnych dzieci. Postawił przebiec wzdłuż granicy Australii. Ukończył 6.520 km biegu z 16.000 kilometrów, zanim musiał zrezygnować, bo zachorował jego jedyny członek wspomagającego zespołu.
Cliff Young zmarł w 2003 r., w wieku 81 lat.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz