Powered By Blogger

piątek, 22 listopada 2013

Prawdziwa, godna podziwu, superwoman

               Zdjęcia Amerykanki Elizabeth Ann Velasquez, (ur. 13 marca 1989 r. w Austin - Teksas), znanej jako Lizzie Velásquez, krążą w necie i często „niekumaci” robią sobie z niej „podśmiechujki”. Okrzyknięto ją nawet „najbrzydszą kobietą świata”. 
 
            Lizzie ma zaledwie 24 lata, ale wygląda na wynędzniałą staruszkę. Jej waga waha się w granicach 27 kg i nie może przytyć, mimo że dziennie „przyswaja” ok. 8000 kalorii. Jej organizm zużywa energię w niebywale szybkim tempie - dziewczyna musi jeść średnio co 15 - 20 minut.














               Jej zdrowotne problemy ciągną się od dzieciństwa. Urodziła się cztery tygodnie przed terminem, ważyła zaledwie ok. 1,5 kg. W wieku czterech lat straciła wzrok w prawym oku. 
 
 
             Odwiedziła dziesiątki wybitnych specjalistów i żaden nie zdiagnozował podłoża choroby, która jest podobna do progerii (genetycznie uwarunkowany zespół charakteryzujący się przyspieszonym procesem starzenia).
            Zaraz po urodzeniu lekarze nie dawali jej wielkich szans na przeżycie. Matce powiedziano nawet, że jeśli dziecko nie umrze, to nigdy nie nauczy się mówić ani chodzić i będzie całkowicie uzależnione od rodziców. 











                Samozaparcie kobiety godne jest prawdziwego podziwu. Lizzie Velasquez ukończyła studia w Texas State University (komunikacja międzyludzka), opublikowała dwie książki poświęcone swojej walce z chorobą, a także od 7 lat prowadzi cieszące się duża popularnością zajęcia motywujące.
               Przekonuje, że ludzi nie można oceniać po wyglądzie, a siebie trzeba akceptować takim, jakim się jest.
 

1 komentarz:

  1. Bo każda choroba, brak poczucia wartości i siła charakteru, zaczyna się w głowie, a nie w ciele. Ile pięknych dziewczyn - jest nieszczęśliwych, bo w głowie pustka? Wielka zasługa jej rodziców, którzy się nie poddali i wychowali ją na kobietę z charakterem i poczuciem własnej wartości.

    OdpowiedzUsuń