Żyjące w Namibii plemię Herero w dość niecodzienny sposób pielęgnują pamięć o maskarze, która była dziełem kolonizatorów – Niemców. Przebierają się w XIX-wieczne stroje, kopiując ubiory ciemiężycieli. Dodają własne elementy np. krowie rogi, co ma podkreślić, że jest to tylko replika. Kolorowo ubrani mężczyźni, kobiety i dzieci uczestniczą w nowoczesnych inscenizacjach krwawej historii ich plemienia i kraju. Przetrwali mimo niemieckich eksterminacyjnych działań, by ich wymazać z powierzchni ziemi.
Terytorium obecnej Namibii od 1884
r. stanowiło niemiecką kolonię o nazwie Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia. W latach 1903
-1906 toczyło się stłumione przez wojska kolonialne powstania ludów
Nama i Herero. Wtedy członkowie plemienia Herero przebierali się
w mundury poległych kolonistów. Liczba ludności
z tego okresu szacowana jest na ok. 80 tysięcy. Po powstaniu pozostało
ich tylko 15 tysięcy. Ci, którzy przeżyli,
trafili do obozów koncentracyjnych. Po uwolnieniu, ograbieni z ziemi i domów, zmuszeni zostali do niewolniczej pracy.
W 100. rocznicę
masakry, niemiecki Minister Rozwoju Gospodarczego i Współpracy
Heidemarie Wieczorek-Zeul przeprosił za zbrodnie w imieniu
wszystkich Niemców.
Obecnie liczbę
ludu Herero szacuje się na 250 tysięcy i plemię
rozkwita.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz