Już prawie trzy
lata na Elbrusie leży rozbity rosyjski helikopter Mi-8. Na wysokości 4800 m znalazł go w 2010 r.
alpinista Ilja Jahsin i co tu dużo
mówić, był zaszokowany. Z oględzin wynika, że został wyprodukowany w 2009 r, a
jego wartość ocenia się na - bagatela! - 10 mln dolarów. Mi-8 to helikopter
transportowy na wyposażaniu rosyjskiego wojska, ale używany jest również w ok.
50 krajach.
Alpinista zawiadomił o swoim znalezisku
odpowiednie służby, ale wysłani tam wojskowi ratownicy jedynie rozebrali co
mogli i bezradnie rozłożyli ręce. Brakuje im odpowiedniego, specjalistycznego
sprzętu, by z wrakiem zrobić porządek. Nie dość, że nie mają sprzętu, to
jeszcze marzną i głodują. Brak jest ciepłych ubrań, czasem wprost muszą żebrać
o jakieś konserwy czy nawet buty. Zanosi się na to, że helikopter może pozostać
tam na wieki wieków! Na szczęście załoga ocalała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz