Manohar Aich urodził się w 1913 r. w
wiosce Dhamti, która leży na terenie dzisiejszego Bangladeszu.
Tamtejsi mężczyźni pasjonowali się zapasami, co było powszechnym
wyrazem kultu siły i sprawności fizycznej. Zaczął trochę
ćwiczyć, równocześnie interesując się podnoszeniem ciężarów.
W wieku 12 lat zachorował na „czarną
gorączkę” (leiszmanioza, gorączka Dum-Dum), ale wyszedł z tego
m.in. przez ćwiczenia fitness. Zaczął też ćwiczenia bez
przyrządowe jak przysiady na jednej nodze, pompki czy brzuszki.
Wkrótce zaangażowano go pokazów, podczas których giął żelazna
pręty i wyginał włócznie czy miecze oparte o brzuch lub szyi.
W 1942 r. Manchor wstąpił do Royal
Air Force w Indiach Brytyjskich. Zachęcony przez brytyjskiego
oficera, zaczął ćwiczyć kulturystykę. Krótko potem trafił „do
pudła”, gdyż w ramach protestu przeciwko uciskowi kolonialnemu
dał po ryju „wyższej szarży”. W więzieniu na poważnie zabrał
się za trening, nawet po 12 godzin dziennie, ale dalej bez
przyrządów. Władze „tiurmy” widząc jego samozaparcie i efekty
ćwiczeń zorganizowały mu nawet specjalną dietę.
W 1950 r. Manohar Aich, w wieku lat
37, wygrał konkurs Mr Hercules. W 1951 r. zdobył drugie miejsce w
prestiżowym konkursie Mr Universe. Rok później zdobył ten tytul w
niższej kategorii i open. Zdobył też tytuł mistrza świata
wiosny. W 1955 r. znów stanął na pudle Mr Universe (trzecie
miejsce). W 1960 r., gdy miał 47 lat, zajął w tym
konkursie
czwarte miejsce.
Obecnie mieszka w Kalkucie, niedawno
stuknęła mu setka. Dalej ćwiczy 1,5 godziny dziennie. Stosuje
specjalną dietę opartą na ryżu, fasoli dal, warzywach i owocach
(mango, banany, jackfruit i owoce guajawy). Z mięs je jedynie ryby.
W Indiach jest żywą legendą, ze
względu na niski wzrost (150 cm), nazywany „Kieszonkowym
Herkulesem”. W okresie szczytowej formy w klacie mierzył 140 cm,
przedzierał 1500-stronicową książkę, robił przysiady z
obciążeniem 300 kg. Z pokazami występował p;rawie na całym
świecie.
I to wszystko bez sterydów i
jakiegokolwiek medycznego wspomagania!
Czapki z głów, panowie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz