Powered By Blogger

wtorek, 26 marca 2013

Co z tą wiosną?! Kwitnie leszczyna czy nie?!

             Jako że mieszkamy w klimacie umiarkowanym, podobno mamy cztery podstawowe pory roku i dwie uzupełniające - przedwiośnie oraz przedzimie.
Ponoć mamy już podwójną wiosnę. Podwójną, gdyż rozgraniczyć trzeba wiosnę astronomiczną i klimatyczną. Ta pierwsza rozpoczyna się w momencie równonocy wiosennej i trwa do momentu przesilenia letniego, co w przybliżeniu oznacza na półkuli północnej okres pomiędzy 20 marca a 22 czerwca (czasami daty te wypadają dzień wcześniej lub dzień później, a w roku przestępnym mogą być dodatkowo cofnięte o jeden dzień). Jednym słowem – dnia przybywa. Potem, latem, dnia ubywa, ale jeszcze jest dłuższy od nocy.
Co ciekawe, W XX wieku wiosna w strefie czasowej Polski rozpoczynała się zwykle 21 marca, ale w miarę przybliżania się końca stulecia coraz częściej 20 marca. W 2011 roku pierwszy dzień wiosny przypadł na 21 marca (godz. 00:21), zaś wszystkie kolejne do roku 2043 będą obchodzone wyłącznie 20 marca, a od 2044 roku - 19 albo 20 marca. Kolejny początek wiosny w dniu 21 marca nastąpi dopiero w roku 2102 r. Przyczyną zjawiska są odchylenia osi obrotu Ziemi.
Za wiosnę klimatyczną przyjmuje się okres roku, w którym średnie dobowe temperatury powietrza wahają się pomiędzy 5 a 15°C. 
Jest jeszcze jedna wiosna - fenologiczna. Za jej początek przyjmuje się początek wegetacji oraz kwitnienie przebiśniegów i krokusów.
Zasadniczo wiosnę poprzedza zima, jednak pomiędzy tymi okresami znajduje się klimatyczny etap przejściowy − przedwiośnie. Przyjmuje się, że jest to okres roku na styku zimy i wiosny, w którym średnie dobowe temperatury powietrza wahają się pomiędzy 0 a 5 °C (z tendencją wzrostową). Dokładniej mówiąc, tak drzewiej bywało.
Teraz pory roku jedna w drugą przechodzą dość gwałtownie, krańcowo.
Niektórzy meteorolodzy twierdzą, że wiosna wręcz ginie, zanika. Za kilkadziesiąt lat (?) może jej zupełnie nie być. Spodziewać się można bezpośredniego przejścia zimy w lato. A co tu mówić o przedwiośniu! 

            Przyroda nieco głupieje. Symptomy wiosny, które ongiś były wyraźne, teraz są w zawieszeniu. Rośliny reagują jednocześnie na wzrost temperatury i długość dnia. Skoki bardzo wysokich temperatur do przymrozków powodują wymarzanie ledwie co zawiązanych pąków i liści. Są jednak znaki, że idzie ku lepszemu!






 
             W lutym zakwita leszczyna, którą można spotkać na obrzeżach lasów, przy drogach i nad brzegami strumieni. Charakterystyczne żółtozielone „kotki” to jej męskie kwiatostany.
            Do Europy, z Afryki, przybywają bociany. Pokonują wiele tysięcy kilometrów i... Właśnie! Zimno, czasem nawet śnieg pokrywa „dom”. 





 


           Od marca do kwietnia kwitnie zawilec gajowy. Białe kobierce zdobią lasy i laki górskie, zanim na drzewach i krzewach wyrosną liście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz