Jako tworzywo dla artystów, szczególnie rzeźbiarzy, może
służyć dosłownie wszystko. Wystarczy „tylko” trochę talentu i rezultaty są
oszałamiające. Nie ma to nic wspólnego z tak popularnymi „instalacjami”, gdzie
gwoźdź, kawałek krzesła czy drut kolczasty są „przesłaniem” dla kosmitów i
fachowców, którzy niby kumają takie dzieła.
Śmieci z Mount Everest
Nepalscy
artyści (Katmandu) wykonali 75 rzeźb ze śmieci zniesionych z Mount Everestu. Wykorzystali puszki po piwie,
butle tlenowe, liny, a nawet szczątki rozbitego śmigłowca. Zebrały to dwie
wyprawy i przytaszczyły na grzbietach 75 jaków i 64 tragarzy. A było co
dźwigać, gdyż uzbierało się tego 8 ton.
Powstał
m.in. posąg Ganeśi – hinduskiego bóstwa mądrości, inteligencji i rozwagi.
Cień na ścianie
Tim Noble i Sue Webster, londyński artystyczny duet, znany
jest ze swoich rzeźb wykonanych z różnych śmieci i zużytych mebli. Wykorzystują
także książki, krzesła, drabiny i taczki. Cały urok ich twórczości to rzucany
na ścianę cień. Znają się 26 lat i wspaniale uzupełniają.
Magia ich
rzeźb polega na tym, że oddają one nawet najmniejsze szczegóły ludzkiego ciała
(to ich najbardziej kręci), z włosami szefów, a nawet sznurowadłami w butach.
Przesłanie jest proste jak sznurek w kieszeni - coś pięknego może powstać z
codziennych wyrzucanych przedmiotów i jednocześnie obrazować emocje twórców.
Nici i światło
Nieprawdopodobne instalacje z nici wykonuje mieszkający w
Texasie - pochodzi z Meksyku - Gabriel Dawe. Kolorowe sploty, przedstawiają
jakby sieć nerwów lub naczyń krwionośnych. Światło, które przez nie przenika
odgrywa zasadniczą rolę, oferuje dodatkową perspektywę i niecodzienne wrażenia.
Instalacja emanuje ponadczasowym spokojem.
Po
likwidacji wystawy, artysta wykorzystuje ponownie zebrane nici i wątki. Tworzy
„Relikty”, coś w rodzaju patchworku. W ten sposób zyskują jakby „drugie
życie”.
Rzeźby z książek
Artysta z Montrealu, Guy Laramée, rzeźbi krajobrazy w...
książkach. Identyfikuje się z duchowością Dalekiego Wschodu, filozofią i sztuką
Zen. Nadaje nowe znaczenia pojęciom „przedmiot”, przekracza granice codziennej
identyfikacji rzeczy i odruchowego, bezmyślnego ich zastosowania.
Tematy
takie jak izolacja, samotność, cierpienie czy natura są zawsze obecne w każdej
sztuce. Guy Laramée rozszerza znaczenie tych pojęć. W jego działach uderza
przede wszystkim wymiar ponadczasowości, to swoisty powrót do korzeni
odczuwania i rozumienia istoty duchowości. Jak sam podkreśla, to nie są krajobrazy, to wrażenia i emocje
rozszerzające świadomość.
Żyrandole z łańcuchów rowerowych
Mieszkająca w Los Angeles
Carolina Fontoura Alzaga stworzyła
inspirowaną kulturą punk, serię żyrandoli z części rowerowych. Estetyka
jej twórczości zakorzeniona jest w epoce wiktoriańskiej. Wykorzystuje wszystko
- łańcuchy, przekładnie, koła...Granica między artyzmem i rzemiosłem jest dla
niej nieistotna.
Światło
stało się dla artystki materią twórczą. Planuje również inne cykle, rzeźby z
innych odzyskanych materiałów. Muszą jednak stanowić całość, jak prezentowany
cykl rowerowy.
Komentarz
do tych dokonań wydaje się zbyteczny. Przepustką do tego świata jest tylko
wrażliwość. Pozostaje tylko przyklasnąć takim pomysłom i powtórzyć za
Mickiewiczem – miej serce i patrzaj w serce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz