Urodzony w Spirit Lake (Iowa) ,
niespełna 30-letni Bryan Berg ma niecodzienne hobby – zawodowo
układa domki z kart. Z wykształcenia jest architektem, więc jakby
po linii i na bazie.
Jest jedynym „układaczem”, który
odwzorowuje wolno stojące oryginalne budynki i pomaga sobie klejem,
taśmą czy innym sztuczkami. Opracował swoją, opatentowaną
metodę, która umożliwia ułożenie około 330 kg kart na
powierzchni mniej więcej 0,7 m2. Ich ilość liczy się w tysiące!
W 1998 r. zbudował kolejną wieżę,
replikę atrium Iowa State University. Miała 7,62 m wysokości, a
użył ponad 1500 kart, których waga wyniosła 113,4 kg. Praca
trwała dwa i pół tygodnia, dziennie ok. 4 – 12 godzin. Rok
później Berg ułożył jeszcze wyższa wieżę, dla niemieckiej
edycji Guinness Prime Time, w holu w kasyna przy Potsdamer Platz w
Berlinie . Jej wysokość wynosiła 7,7 m wysokości, a użył 1700
kart.
Najwyższa wieża jaką zbudował
miała wysokość 7,9 m. Była to replika Muzeum African-American w
Fair Park w Dallas (Texas). Podczas bicia rekordu wypróbował nową
technikę układania kart.
W 2004 r. w księdze rekordów
Guinnessa stworzono nową kategorię, układanie z kart najwyższego
wolno stojącego budynku. Berg zbudowany dla Walt Disney World ,
replikę zamku Kopciuszka . W 2010 r. rekord poprawił, gdy z ponad
218.000 kart zbudował w 44 dni, replikę Venetian Macao.
W 2009 r., na żywo Berg próbował
pobić rekord Guinnessa budując najwyższy budynek wolno stojący w
ciągu jednej godziny. Czas się skończył i … konstrukcja padła.
Bryan Berg obecnie mieszka z żoną w
Santa Fe w Nowym Meksyku. Jego prace ciągle fascynują media.
Występował na CNN , organizował pokazy w USA, Azji i Ameryce
Południowej, o Europie nie wspominając.
Jest też autorem książki „Układanie
talii”, w której zdradza część tajników swojej techniki.
Brawo! - mało - pozytywnych rzeczy mnie zadziwia. Ale w tym przypadku, jestem pełna podziwu, i dla cierpliwości, i dla talentu, i ogólnie.
OdpowiedzUsuńW artykule jest błąd. Bryan NIE pomaga sobie ani klejem, ani taśmą, ani żadnymi sztuczkami.
OdpowiedzUsuńSorry! Oczywiście mój błąd. Niedbalstwo przy pisaniu.
Usuń