Czasem nawet dotkliwe kalectwo nie musi
się wiązać z wykluczeniem ze społeczeństwa, a co bardziej
istotne z aktywnym uczestniczeniem w kulturze i sztuce. Długo by
można wymieniać niewidomych muzyków czy piosenkarzy, ale John
Bramblitt jest artystą wyjątkowym, mimo utraty wzroku maluje
kolorowe obrazy.
Mieszka w Denton (Texas), a jego dzieła
zostay sprzedane w ponad dwudziestu krajach. Otrzymał wiele nagród,
w tym m.in. za „Najbardziej inspirujący film z 2008" z
YouTube i trzy jubileuszowe prezydenckie za prowadzenie unikalnych
warsztatów artystycznych.
Zaczął malować po utracie wzroku w
2001 r. (miał wtedy 30 lat), co spowodowane było komplikacjami z
padaczką. Kolory rozróżnia za pomocą dotyku. Dla niego „biały”
jest „gruby”, „czarny” „cienki, rozwodniony”.
Nie ma kłopotu z mieszaniem farb,
robi to również „dotykowo”, aż uzyska odpowiedni odcień.
"Zaczął malować po utracie wzroku w 2001 r. (miał wtedy 30 lat)". - Dziwne, że wcześniej tego nie robił, jak widział. Coś musiało się, w mózgu, wraz z utratą wzroku uruchomić. To tak, jak w powieści Stephena Kinga - "Ręka mistrza", w której główny bohater - Edgar, ulega poważnemu wypadkowi. Kiedy uszkodzenie mózgu i amputacja prawej ręki wywołuje u niego silną depresję - zaczyna rysować i malować. Ale była to jego pasja z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuń