Smarować
sprayem po murze głupawe napisy bohomazy – potrafi każdy.
Głębokie sentencje i mądrości typu - Ula jest gupia! czy Ania
daje za dychę! – od dawien dawna „zdobiły” mury kamienic i
podwórka. Nazywanie tego graffiti jest nieporozumieniem i nire ma
nic wspólnego ze sztuką, graffiti jest sztuką.
Mistrzem
uznanym na całym świecie i niedoścignionym wzorem jest Banksy.
Można by go nazwać „królem graffiti 2D”. To rozróżnienie
jest niezbędne, gdyż niekwestionowanym „królem graffiti 3D”
jest Peeta.
Jak w
przypadku Banksy,ego niewiele o nim wiadomo, gdyż mało informacji
jest ujawnionych.
Znany
jest również jako Manuela Di Rita, od 1993 mieszka obecnie w
Wenecji. Jest członkiem EAD załogą (Padova, Włochy), FX i załóg
RWK (Nowy Jork). Jego graffiti pojawia się na murach całego świata,
ale jak dotychczas dość dobrze strzeże swojej anonimowości.
Czasem są to oficjalne dzieła „na zamówienie”, więc to tylko
kwestia czasu, gdy wszem i wobec zostanie zaanonsowane, że Peeta to…
Jego
prace wyglądają jakby to były komputerowe grafiki 3D. To jest
jednak malunek, ręczna robota!
Twierdzi,
że jego celem jest uświadomienie zawodności ludzkiej percepcji,
pokazanie jak łatwo można oszukać zmysły. Do liter podchodzi w
sposób rzeźbiarski. Najczęściej „obrabia” te składające się
na jego pseudonim, ponoć jednak przymierza się do podobnie
konstruowanego autoportretu.
To
dopiero może być jazda!
.
" ponoć jednak przymierza się do podobnie konstruowanego autoportretu." - Śmiem wątpić, bo by się ujawnił ze swoim wyglądem, a unika tego, jak ognia.
OdpowiedzUsuń