Latem w wielu włoskich miastach i
miasteczkach pojawiają się oryginalne zakazy, niekiedy zupełnie
odlotowe.
W zeszłym roku ofiarą zakazów
została mieszkanka miasta Trani w Apulii na południu Włoch.
Upalnego dnia chciała wejść do urzędu ubrana w sukienkę na ramiączkach.
W miasteczku Teggiano, też na
południu kraju, latem obowiązuje zakaz gry w bilard i w
„piłkarzyki" po godzinie 22.00. Co ciekawe, od października
do marca obowiązuje już o godzinie 20.00.
Zakaz nocnej gry w bilard wprowadzono
też w jednej z miejscowości koło Bergamo na północy, gdzie stoły
do tej gry są produkowane.
Z różnych pomysłów słynie także
słynna wyspa Capri. W minionych latach wprowadzono tam zakaz
chodzenia w drewniakach oraz w kostiumach plażowych po miasteczku.
W Neapolu nie można palić papierosów
na ulicy, w Rzymie nie wolno jeść siedząc na schodach i w pobliżu
zabytków. W Wenecji zakazano karmienia gołębi i chodzenia po
historycznym centrum w stroju, który może być uznany za
„niewłaściwy". W przypadku pań – nie ma jasności, jakim
strojem mogą wywołać zgorszenie, panowie nie mogą szpanować
gołym torsem. Też w Wenecji trwają prace nad zmianą
obowiązującego rozporządzenia, wydanego przez byłego burmistrza,
na mocy którego zgoda na wykonywanie muzyki na żywo uzależniona
jest nie od liczby decybeli, ale od jej gatunku.
W Eraclei, w regionie Wenecja
Euganejska, zabroniono budowania na plaży zamków z piasku, ponieważ
zostało to uznane za niebezpieczne i uciążliwe dla innych
plażowiczów.
Prawdziwie międzynarodową karierę w
mediach zrobił odlotowy burmistrz miasteczka Castellammare di
Stabia, który zabronił noszenia zbyt krótkich spódniczek. Ocenę,
czy strój jest przyzwoity czy nie, pozostawił straży miejskiej,
upoważniając ją do wystawiania mandatów.
Co kraj - to obyczaj! Urzędnicy mają fantazję na całym świecie! Gorzej, że swoje wymysły wcielają w życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz