Powered By Blogger

piątek, 7 czerwca 2013

A wy narzekacie, że trzeba pracować do 67 roku życia!

           Ron Akana, steward amerykańskich linii, skończył 84 lata i trafił do Księgi rekordów Guinnessa. Swój zawód wykonywał 63 lata. W ostatni służowy lot wyruszył w zeszłym roku liniami United Airlines z Denver na wyspę Kauai na Hawajach.
              Ron Akana zatrudnił się jako steward, gdy jeszcze był studnetem na uniwersytecie na Hawajach w 1949 roku. Został jednym z pierwszych w United Airlines mężczyzn - członków personelu kabinowego.
Ma wiele wspomnień, ale najbardziej utkwiło mu w pamięci spotkanie z obsadą filmu „Stąd do wieczności" z 1953 roku (grał w nim Frank Sinatra) oraz przejście z samolotów śmigłowych na odrzutowce. Spotkal również Burta Lancastera, Montgomery Clifta, Deborah Kerr, Billa Clintona, Binga Crosby czy Sammy Davisa Jr. Pracę na dwa lata przerwała mu wojna koreańska.
            Szacuje się, ze przeleciał 20 milionów mil. To astronomiczna liczba! Wystarczyło by na 800-krotne pokrążenie kuli ziemskiej lub 40 podóży Księżyc. Oczywiście tam i z powrotem.
            Program lojalnościowy United Airlines w takich wypadkach oferuje darmowy przelot na wybranej trasie. Ron Akana mógłby zabrać pierwszą klasą z Chicago do Honolulu 1,1 tysiąca ludzi! Nawet potem miałby jeszcze dość zgromadzonych mil, by raz w miesiącu przez najbliższe 12 lat latać ze swą żoną Elisabeth w dowolne miejsce na terenie kontynentalnych Stanów Zjednoczonych.
               Co ciekawe, Ron Akana nie jest najstarszym stewardem w Stanach Zjednoczonych. Rekord dzierży 89-letni dzisiaj Robert Reardon latający liniami Delta Airlines. Rozpoczął pracę w 1951 roku, dwa lata później niż Akana, ale przeszedł na emeryturę po 60-latach pracy, w wieku 85 lat.



2 komentarze:

  1. Mieli dużo szczęścia, że przez tyle lat, nie ulegli żadnemu wypadkowi, który zakończyłby ich pracę w tym zawodzie.
    Pozdrawiam, K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pozdrowienia! I Wicek versa!

      Usuń