Ron Akana, steward
amerykańskich linii, skończył 84 lata i trafił do Księgi
rekordów Guinnessa. Swój zawód wykonywał 63 lata. W ostatni
służowy lot wyruszył w zeszłym roku liniami United Airlines z
Denver na wyspę Kauai na Hawajach.
Ron Akana zatrudnił
się jako steward, gdy jeszcze był studnetem na uniwersytecie na
Hawajach w 1949 roku. Został jednym z pierwszych w United Airlines
mężczyzn - członków personelu kabinowego.
Ma wiele wspomnień, ale najbardziej
utkwiło mu w pamięci spotkanie z obsadą filmu „Stąd do
wieczności" z 1953 roku (grał w nim Frank Sinatra) oraz
przejście z samolotów śmigłowych na odrzutowce. Spotkal również
Burta Lancastera, Montgomery Clifta, Deborah Kerr, Billa Clintona,
Binga Crosby czy Sammy Davisa Jr. Pracę na dwa lata przerwała mu
wojna koreańska.
Szacuje się, ze przeleciał 20
milionów mil. To astronomiczna liczba! Wystarczyło by na 800-krotne
pokrążenie kuli ziemskiej lub 40 podóży Księżyc. Oczywiście
tam i z powrotem.
Program lojalnościowy United Airlines
w takich wypadkach oferuje darmowy przelot na wybranej trasie. Ron
Akana mógłby zabrać pierwszą klasą z Chicago do Honolulu 1,1
tysiąca ludzi! Nawet potem miałby jeszcze dość zgromadzonych mil,
by raz w miesiącu przez najbliższe 12 lat latać ze swą żoną
Elisabeth w dowolne miejsce na terenie kontynentalnych Stanów
Zjednoczonych.
Co ciekawe, Ron Akana nie jest
najstarszym stewardem w Stanach Zjednoczonych. Rekord dzierży
89-letni dzisiaj Robert Reardon latający liniami Delta Airlines.
Rozpoczął pracę w 1951 roku, dwa lata później niż Akana, ale
przeszedł na emeryturę po 60-latach pracy, w wieku 85 lat.
Mieli dużo szczęścia, że przez tyle lat, nie ulegli żadnemu wypadkowi, który zakończyłby ich pracę w tym zawodzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, K.
Dziękuję za pozdrowienia! I Wicek versa!
Usuń