Powered By Blogger

niedziela, 9 czerwca 2013

Z Mount Everest na snowboardzie

            Francuz Marco Siffredi, snowboarder i alpinista, pochodził z rodziny „ugórowionej”. Jego ojciec był przewodnikiem górskim, brat zginął w lawinie w Chamonix. Marco był pierwszym człowiekiem, który z Mount Everest zjechał na snowboardzie (2001 r.) Pokonał trasę o długości około 5300 m.
           Rok później próbował powtórzyć swój wyczyn, ale inną trasą. Zdobył Mount Everest, ale potem kontakt z nim się urwał, zaginął bez wieści.
           Mimo młodego wieku Marco Siffredi był doświadczonym wysokogórskim snowboarderem.       Wcześniej zjechał z trzech himalajskich szczytów powyżej 8000 metrów, Cho Oyu (8201 m), Shishapangma (8046 metrów) i wspomnionego Mount Everest (8848 m). Często ruszał również w Alpy, tam często w pojedynkę pokonywał najtrudniejsze trasy.
 
            Wyczyn Marco Siffredi z 2001 r. był jednak kwestionowany. Dwa dni przed nim podobnej próby dokonał Austriak Stefan Gatt. Nie wnikając w zawiłości różnorakich regulaminów, różnica polegała najprościej mówiąc, na długości zjazdu. Na korzyść Austriaka przemawia jednak to, ze na Mount Everest wszedł bez tlenu i sam dźwigał swój sprzęt. Marco Siffredi korzystał zarówno z pomocy Szerpów jak i tlenu. 







 
           Nie był jednak pierwszym człowiekiem, który w niecodzienny sposób „schodził” z najwyżej góry świata. W 2000 r. Davo Karnicar ze Słowenii, jako pierwszy zjechał Mount Everest na nartach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz