Powered By Blogger

czwartek, 26 września 2013

Ryby na niby - w 3D

             Malarstwo 3D, dające złudzenie zupełnej trójwymiarowości, zdobywa coraz więcej zwolenników. Tematyka może być różna, często pojawiają się prace w ramach street artu, a to jakieś jajcarskie „dziury w chodniku”, a to wychodzące ze ścian domów potwory.
           Są jednak mistrzowie, których prace podziwiane są na całym świecie.
              Jednym z nich jest Japończyk Riusuke Fukahori, który tworzy niecodzienne ryby przy pomocy żywicy i farb akrylowych. 
                 Jego dzieła są inspiracją dla innych twórców. 
             Technika pozornie jest prosta, ot bierze się jakiś pojemnik , talerz czy pudełko i wypełnia po kolei kilkoma warstwami przezroczystej żywicy. Na każdej z nich maluje się fragment pracy. 
              Aby wyglądało to bardziej naturalnie, Riusuke Fukahori dodaje również wodne rośliny. 
             Jego dzieła (co podkreśla w wywiadach) były inspiracją dla mieszkającego w Sungapurze Kenga Lye.

           W zasadzie trudno znaleźć zasadnicze różnice.
                Keng Lye poszedł jednak o krok dalej. Pracuje nad techniką łączącą malarstwo i rzeźbę. Część żywiczno-malarskiej pracy „wystaje ponad wodę”.
               Trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to jakby „supernowoczesny laserunek”. Fachowo w ten sposób określa się przezroczystą lub półprzezroczystą warstwę farby, zmieniającą ton lub barwę niższych warstw obrazu, zwłaszcza olejnego.
                Laserunki stosowane były już w średniowieczu, z wykorzystaniem bardzo rozcieńczonych temper lub gwaszy, jednak w pełni rozwinęły się dopiero wraz z rozwojem malarstwa olejnego. Aż do końca XVII w. były nieodłącznym elementem techniki olejnej. Dla osiągnięcia ostatecznego efektu konieczne było nałożenie kilku (w szczególnych wypadkach kilkunastu) warstw laserunków. Efekt przenikania i załamywania światła przez warstwy laserunkowe podkreślał i wydobywał z tła dominujące fragmenty sceny, malowane z reguły farbami półkryjącymi i kryjącymi. Mistrzem w osiąganiu takich kontrastowych efektów był m.in. Rembrandt.




1 komentarz: