Dzieła chińskiego artysty Shi Jindiana budzą podziw i zdumienie. Obiekty 3D przypominają jakąś cyfrową projekcję, ale wykonane są z nierdzewnego drutu.
Metoda
jest prosta jak konstrukcja cepa, trzeba było tylko na to „wpaść”. Shi Jindian dokładnie owija obiekt drutem, a
potem go usuwa pozostawiając siatkę.
Diabeł
tkwi w szczegółach! Jak to robi?! To benedyktyńska praca, wycina to co
„niepotrzebne”, centymetr po centymetrze.
Wiąże to się z całkowitym zniszczeniem „modelu”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz