Bobby Leach (ur. 1858 w Cornwall ,
Wielka Brytania , zm. 26 kwietnia 1926 r. w Nowej Zelandii) był
drugą osobą, która pokonała wodospad Niagara w beczce (1911
r.).Efektem tego wyczynu było złamanie kości w obu kolanach i
szczęki, co skończyło się sześciomiesięcznym pobytem w
szpitalu. Ale przeżył i to było najważniejsze!
Udało mu się to po kilku próbach, w
jednej z nich o mało się nie przekręcił. Uratował go miejscowy
marynarz William „Red" Hill, nieprzytomnego wyciągając z
beczki.
Pierwszą osobą, która w „pojemniku”
pokonała Niagarę była kobieta (!) - Annie Taylor.
W przeciwieństwie do niej Bobby Leach, starał się odcinać kupony i wyruszył w trasę po Stanach Zjednoczonych z karkołomnymi pokazami. Opowiadał, pozował z beczką do zdjęć, gwiazdorzył.
W 1920 r., już po sześćdziesiątce,
wrócił nad Niagarę. Skoczył do wodospadu używając spadochronu
i powtórzył ten wyczyn w 1925 r. W obu przypadkach Leach wylądował
na polach kukurydzy na ziemi kanadyjskiej, w pobliżu Niagara Gorge.
W 1926 r. Bobby Leach, gdy reklamował
się w Nowej Zelandii, poślizgnął się na skórce od pomarańczy
(inna wersja mówi, że był to banan) i złamał nogę. Przyplątała
się gangrena i kończynę trzeba było amputować. Pomimo
ekstremalnego leczenia, Bobby Leach zmarł dwa miesiące później.
Cóż... Jak ktoś ma pecha, to mu w
drewnianym kościele cegła na głowę spadnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz