Wybulił 400 dolców, pobieżnie przejrzał negatywy, a było ich ok. 30 tysięcy… i załadował z powrotem do kartonu, który wylądował w szafie. Po pewnym czasie powrócił do nich i wywołał zdjęcia. Tak go zafascynowały, że postanowił poświęcić się fotografii, a szczególnie odtworzeniu dzieła Vivian Maier, bo tak nazywała się autorka zdjęć. Na strychu urządził nawet taką samą ciemnię, jaką miała artystka.
Szybko
ustalił jej nazwisko, ale w zasadzie do jej śmierci, nie widział kim była.
Dopiero po zamieszczeniu nekrologu w „Chicago Tribune” dotarł do rodziny Vivian.
Bardzo trudno
odtworzyć jej życie. Wiadomo, że urodziła się w Nowym Jorku, ale dorastała we
Francji. Jej rodzice pochodzili z Europy. Matka była Francuską, a ojciec
Austriakiem. W 1951 r., gdy miała 25 lat, osiedliła się w Nowym Jorku. Do
Chicago przeprowadziła się w 1956 r. Nosiła męskie spodnie, męskie buty i
szerokie bluzy i duży kapelusz. Była socjalistką, feministką, bardzo lubiła
kino oraz teatr. Co ciekawe, z tych wizyt wyniosła znajomość języka polskiego!
Blisko
40 lat pracowała jako opiekunka dzieci, a w wolnych chwilach łapała do ręki
aparat Rolleiflex i robiła piękne czarno-białe fotografie, które idealnie
obrazowały kulturę tzw. american life. Zaczęła jeszcze w Nowym Jorku, a swoją
pasję kontynuowała do 1990 r. Zostawiła po sobie około 150 tys. negatywów. Są
tu unikalne zdjęcia z Nowego Jorku, Chicago, autoportrety oraz dokumentacja jej
licznych podróży, amatorskie filmy i nagrania dźwiękowe. Zmarła w 2009 r.
Dzisiaj
eksperci zgodnie uznają ją za jednego z najbardziej utalentowanych fotografów
ulicznych XX wieku.
John
Maloof sukcesywnie uzupełniał swoją kolekcję, tak, że z czasem rozrosła się do
150 tys. negatywów. Kupował je od prywatnych kolekcjonerów, a na aukcjach i
gdzie się dało!
Po
raz pierwszy w Internecie praca Vivian Maier została opublikowana w 2008 r.
przez innego kolekcjonera, Rona Slattery. W 2009 r. Maloof założył blog
poświęcony fotografiom Vivian Maier i to był początek jej światowej sławy.
Ugruntowała ją książka Johna Maloofa „Street Photographer”, która ukazała się w
2011 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz