Powered By Blogger

poniedziałek, 13 maja 2013

Raj na Ziemi – na razie tylko podatkowy

Raj podatkowy (też oaza podatkowa) jest to termin używany w odniesieniu do państw, w których przepisy podatkowe są wyjątkowo łagodne zarówno dla obcokrajowców jak i kapitału zagranicznego.
Głównym celem istnienia takich enklaw nie jest wbrew pozorom ułatwianie nielegalnych działań międzynarodowych, jakiś machlojek finansowych, ale przyciągnięcie przedsięwzięć gospodarczych do obszarów o słabej aktywności ekonomicznej. Z drugiej jednak strony, raje podatkowe są wykorzystywane przez przedsiębiorców do transferowania zysków i unikania płacenia wyższych podatków w krajach macierzystych. Najczęściej rejestruje się spółkę-klon w danym państwie i generuje fikcyjne koszty działalności spółki-matki. 
  Do niedawna najpopularniejszymi enklawami o małym opodatkowaniu były: Andora, Anguilla, Antigua i Barbuda, Antyle Holenderskie, Aruba, Bahamy, Bahrajn, Barbados, Belize, Bermudy, Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Dominika, Gibraltar, Grenada, Guernsey/Sark/Alderney, Hongkong, Jersey, Kajmany, Liberia, Liechtenstein, Makau, Malediwy, Man, Mauritius, Monako, Montserrat, Nauru, Niue, Panama, Samoa, Seszele, Saint Kitts i Nevis, Saint Lucia, Saint Vincent i Grenadyny, Szwajcaria, Tonga, Turks i Caicos, Vanuatu, Wyspy Cooka, Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych i Wyspy Marshalla.
Zupełnie niedawno zaczęła w Polsce obowiązywać nowa, tzw. czarna lista rajów podatkowych. Weszło bowiem w życie nowe rozporządzenie ministra finansów dotyczące listy rajów podatkowych, czyli krajów i terytoriów stosujących szkodliwą konkurencję podatkową. Na nowej liście nie ma już Wyspy Man, Jersey, Baliwatu Guernsey oraz Antyli Niderlandzkich.
Zmiany spowodowane są podpisaniem wzajemnych umów o wymianie informacji podatkowych, jak i również reformami administracyjno-politycznymi, co zmieniło międzynarodowy status prawny niektórych terytoriów.
W sumie na nowej liście znalazło się 37 krajów oraz terytoriów zależnych i zamorskich stosujących szkodliwą konkurencję podatkową w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych.


W Europie coraz trudniej taki raj znaleźć. Pozostaje Gibraltar, Malta, Monako, San Marino i Lichtenstein. Wydaje się, że trudno mówić tutaj o jakimś „rozwoju gospodarczym”. Są to raczej typowe enklawy, gdzie uciekają milionerzy przed fiskusem. Tylko dla rekinów, dla płotek miejsca tam nie ma!
No, ale można też wybrać Rosję! Jak zrobił Gérard Depardieu. No, ale on ma w czym wybierać. Ma niemal 30 posiadłości we Francji, Belgii, Hiszpanii, Maroku i Argentynie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz