Sixto
Díaz Rodríguez znany również jako Rodríguez lub Jesús Rodríguez
mieszka w Detroit. Stał się bohaterem oscarowego filmu Malika
Bendjelloula „Sugar Man”, nakręconego na podstawie jego
niecodziennego życia, które może być przykładem, że pieniądze
i sława nie wszystkich odmóżdżają.
Rodríguez,
przez niektórych porównywany do Boba Dylana, w rodzinnym mieście
nigdy nic wielkiego nie zdziałał. Jest szóstym z kolei dzieckiem
meksykańskich emigrantów, rodzina żyła biednie, nawet na skraju
ubóstwa. On sam pracował fizycznie, głównie przy rozbiórce
domów.
W 1967
r. nagrał pierwszy singiel „I'll Slip Away" pod pseudonimem
Rod Riguez, ale płyta przeszła zupełnie bez echa. Występował w
klubach nocnych Detroit i podczas jednego z występów został
zauważony przez producentów, dzięki czemu podpisał kontrakt z
wytwórnią Sussex Records. Jej nakładem ukazały się dwa jego
albumy „Cold Fact” w 1970 i „Coming from Reality” w 1971 r.
Żadna z płyt nie spotkała się z jakimkolwiek zainteresowaniem i
sprzedano bardzo niewiele egzemplarzy, a w konsekwencji wytwórnia
zerwała współpracę.
Kilka
lat później pirackie kopie jego płyt trafiły do Południowej
Afryki. Stały się symbolem wolności i walki o tożsamość. W
ciągu dwóch dekad odniosły tam niewiarygodny sukces, bijąc
rekordy sprzedaży Elvisa Presley'a i Rolling Stonesów, choć sam
piosenkarz nic o tym nie wiedział.
Dwaj
południowoafrykańscy fani postanowili odkryć, co naprawdę stało
się z ich idolem i bohaterem. Krążyły plotki, że Rodriguez nie
żyje, że popełnił samobójstwo na koncercie przez spalenie. Inna
wersja mówiła, że strzelił sobie w głowę, czy że zaćpał się
na śmierć. Swoiste śledztwo ujawniło, że piosenkarz żyje i ma
się zdrowotnie całkiem dobrze.
W 1991
r. jego nagrania wydano po raz pierwszy na płytach kompaktowych.
Rodriguez przyjechał do wolnej już RPA na kilka koncertów i został
przyjęty entuzjastycznie. Ich zapis znalazł się na filmie „Dead
Men Don't Tour: Rodriguez in South Africa 1998". Jego nagrania
zaczęli samplować didżeje. W 2009 r. ukazały się w Ameryce
wznowienia jego dwóch albumów. W kwietniu wystąpił na jednym z
najważniejszych festiwali w USA - Coachella dzieląc scenę z Red
Hot Chili Peppers i Wu-Tang Clan. Ma zaplanowanych czterdzieści
następnych koncertów.
Zyskał
sławę i pieniądze. Niewiele to zmieniło w jego życiu. Dalej
pracuje przy rozbiórce domów, a większość zarobionych na płytach
i koncertach pieniędzy rozdał krewnym i przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz