Mieszkający
na Brooklynie (Nowy Jork) fotograf Daniel Arnold w przeddzień swoich
34-tych urodzin miał na koncie bankowym zaledwie 90,03 dolarów.
Zalegał za czynsz, piętrzyły się też niezapłacone rachunki. W
akcie desperacji ogłosił na Instagramie wyprzedaż swoich zdjęć.
Jeden wydruk wycenił na 150 dolarów, zaznaczając, że akcja jest
jednorazowa.
Odzew
przerósł jego oczekiwania. Zamówienia spływały cały dzień, na
łączną kwotę 15 000 dolarów. Jeden nabywca zaoferował
fotografowi 1000 dolarów na wydruki dowolnego zdjęcia, które
otrzyma ponad 1000 poleceń.
Skąd
takie zainteresowanie? Sprawa jest prosta jak sznurek w kieszeni!
Daniel Arnold robi świetne fotki, a wszystko iPhone'm.
Daniel
Arnold, przez wielu fachowców nazywany jest najlepszym fotografem
Instagramu.
W 2012
roku stracił swoje konto, gdy opublikował zdjęcia dziewczyn
topless na plaży. Powrócił z nowym kontem i teraz ma 22000 fanów
oraz ponad 1300 opublikowanych zdjęć.
Nie znam się na tym, ale mam oczy i widzę, że zdjęcia są - " kliszą samego życia ". A, że oko ma spostrzegawcze, to widzi co fotografuje. Czy to mistrz - Instagramu czy iPhone'u? - nie mnie oceniać, ale robi facet kasę!
OdpowiedzUsuń