Powszechne jest przekonanie, że
banknoty są jednym wielkim siedliskiem brudu, wylęgarnią bakterii.
Naukowcy z Nowego Jorku
przeanalizowali banknoty jednodolarowe i wyszczególnili na nich 3000
rodzajów bakterii. Większość to zarazki powodujące trądzik,
chorobę wrzodową, zapalenie płuc, zatrucie pokarmowe i gronkowca.
Potwierdzają to lekarze. Pieniądz papierowy jest jednym z
najczęściej przekazywanych produktów w skali całego świata.
Szacuje się, że cykl życia banknotu jednodolarowego to 21
miesięcy. W tym czasie może on trafić do niezliczonej ilości rąk.
Naukowcy nie byli by sobą, gdyby nie
odkryli coś wręcz przeciwnego. Mikrobiolodzy z z różnych części
świata (Australia, Nigeria, Meksyk, Chiny, Nowa Zelandia, USA (!),
Wielka Brytania) przebadali ok. 1300 banknotów. Stwierdzili, że
pieniądze w żaden sposób nie zagrażają zdrowiu ich posiadaczy.
I bądź tu mądry!
Bądź mądrzejszy od naukowców! - taka jest moja dewiza. A, że na rękach, klamkach i w ustach ( czyt. otworze gębowym ) jest najwięcej zarazków, to też mądrzy naukowcy - wymyślili, a teraz zaprzeczają? Przecież, jeżeli na rękach, to i na banknotach. Ile sprzecznych teorii od nich samych wychodzi, to już zliczyć się nie da. Stosuję się, jeżeli chodzi o higienę, do swoich " kryteriów wylęgarni bakterii ", a nie do teorii mikrobiologów. Tak, jak we wszystkim, tak i w tym przypadku, są bardziej i mniej wrażliwi na brud. Ja należę do nadwrażliwych, a Ty do niewrażliwych. I taka jest między nami - przepaść " mikrobiologiczna ".
OdpowiedzUsuń" Stwierdzili, że pieniądze w żaden sposób nie zagrażają zdrowiu ich posiadaczy." Powiem więcej, że dzięki nim, możemy o to zdrowie zadbać. A bez nich ani rusz, nie tylko w kwestii zdrowia.