55-letni australijski rzeźbiarz Bruno
Torfs mieszka z miejscowości Marysville, 95 km
od Melbourne. Wokół osady rozciąga
się busz, przechodzący w tropikalny las. W tym lesie powstała
niecodzienna galeria rzeźby, prawdziwie bajkowy ogród. Zaludniają
go fantastyczne postacie będące częściowo tworem wyobraźni
artysty, a częściowo jakby opuściły strony bajek dla dzieci.
Krasnoludki, trolle czy zwierzęta wtapiają się w otoczenie, są „u
siebie”.
Bruno Torfs wykorzystuje naturalne
materiały, jak kamienie, pnie drzew czy korzenie, ale również lepi
rzeźby z gliny i wypala.
W 2009 r. szalejący pożar buszu
pozbawił dachu nad głową wszystkich mieszkańców Marysville. Z
domu, gdzie mieszkał Bruno Torfs pozostały zgliszcza. Spłonęła
również jego prywatna galeria, ocalało jedynie kilka rzeźb z
terakoty. Jemu samemu udał się jedynie wynieść album ze ślubnymi
zdjęciami.
Odbudowa Marysville trwała dziewięć
miesięcy, pomagali znajomi, krewni i przyjaciele dotkniętych
tragedią. Ponownie trzeba było zalesić cały teren.
Bajkowy ogród jest symbolem
wytrwałości zarówno samego artysty jak i wszystkich mieszkańców
Marysville. Niecodzienna galeria jest atrakcją turystyczną nie
tylko dla dzieci.
Cóż mogę powiedzieć? - fajnie, bajkowo, ale też troszkę " straszno " się zrobiło. Busz to busz, nie przelewki, tam się żyje po spartańsku! - a i pożar trawi często, to co się z trudem (od ) budowało.
OdpowiedzUsuńpo prostu bajeczne...to praca w zgodzie z przyrodą, pełna inspiracji...chciałabym móc odwiedzić to miejsce. Kocham ogrody, lasy no i sztukę tego typu
OdpowiedzUsuń