Stare, niekiedy bardzo piękne słowa,
odchodzą w zapomnienie, umierają wraz z używającymi ich ludźmi.
Odeszły takie jak smętarz, samojeden, małodobry (kat!), w tref (w
sam raz) czy z jutra (z rana). Długo by można wymieniać!
Ciekawa jest ewolucja w języku
polskim nazw miesięcy. Dawni Słowianie nie znali rachuby lat.
Odległe w czasie wydarzenia wyróżniano na postawie towarzyszących
im szczególnych zdarzeń (zjawiska astronomiczne, wojny, epidemie,
klęski żywiołowe, uroczystości plemienne). Bieżącą rachubę
czasu wyznaczały zjawiska przyrodnicze, a przede wszystkim pory roku
oraz cykl prac gospodarskich.
Po chrystianizacji Słowian, ich
pierwotny kalendarz zastąpiony został powszechnie używanym w całej
Europie, opartym na kalendarzu rzymskim. Dostosowano również nazwy
miesięcy.
Trochę żal...
Trochę?! - bardzo żal! - Bo nazwy miesięcy, które przytoczyłeś, " piknie ", oddawały nastrój, tego, co się w nich działo. Malutka dygresja, co do cyt. " Stare, niekiedy bardzo piękne słowa, odchodzą w zapomnienie, umierają ". Ponieważ typową babą jestem, to w listach od bliskich osób, szkoda też pięknych słów, które również z czasem odchodzą w zapomnienie i niestety, bezpowrotnie - umierają.
OdpowiedzUsuń